Pewnego razu Brytyjczycy podróżując autobusem ujrzeli niezwykłą scenę. Na przystanku autobusowym do środka wszedł pies bez właściciela. Usiadł na siedzeniu i całą drogę jechał ze smutnym wyrazem pyska.

Studentka Gemma Louis Burton zamieściła na Facebooku informację o samotnym psie jadącym autobusem. Zwierzę nie miało obroży, ale miało szelki. Pies od czasu do czasu zeskakiwał z siedzenia i chodził po autobusie, węsząc. Wydawało się, że kogoś szuka. Czasami skamlał. Dziewczyna zauważyła, że ​​zwierzę ma bardzo smutne oczy.

Na jednym z przystanków pies postanowił wysiąść, ale pasażerowie przeszkodzili mu, ponieważ w pobliżu znajdowała się ruchliwa ulica. W rezultacie „przyjaciel człowieka” wysiadł na „Bradford International”.

W swoim poście Gemma zanotowała gdzie wysiadł pies, aby właściciel mógł go łatwiej znaleźć. Publikacja została zripostowana ponad trzy tysiące razy. Wielu użytkowników zaczęło oferować swoją pomoc i pytało o wszelkie wiadomości dotyczące smutnego psa.

W rezultacie pies został przydzielony do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Otrzymał imię Olive. Na swojej stronie na Facebooku pracownik instytucji poinformował, że pies jest całkowicie zdrowy, nie licząc problemów ze wzrokiem, które od razu zaczęto leczyć.

foto: storyfox.ru

Zgodnie z prawem właściciele zwierzęcia mają 7 dni na zgłoszenie się po znalezionego psa. Po tygodniu nikt nie przyszedł po Olive. Zostanie przekazany nowemu opiekunowi. Co prawda pies miał trochę szczęścia. Wiele osób dzwoniło do schroniska, chcąc zabrać go do domu.

Główne zdjęcie: storyfox.ru