Małżonkowie Sarah i Rick Hughes nigdy nie myśleli, że będą mieli cztery koty na raz. W końcu nie planowali nawet zabierać do siebie jednego kota. Ale wąsate zwierzaki były w stanie podbić serca pary tak bardzo, że para nie mogła już się z nimi rozstać.

W Elkhart w stanie Indiana wolontariuszom z Catsnip Etc udało się złapać całą kolonię kotów. Wśród dorosłych były cztery dwumiesięczne kocięta, które zostały przywiezione na ratunek do schroniska „Here Kitty Kitty Rescue”. To tam zauważyli ich Sarah i Rick. Postanowili zabrać kociaków do domu tymczasowego, dopóki nie znajdą dla nich stałych właścicieli.

foto: mimimetr.me

Kocięta otrzymały imiona Rosie, Violet, Finn i Leo. Okruchy fascynowały małżonków niemal od pierwszych dni. Kocięta były tak urocze i czułe, że nie sposób było się w nich zakochać.

foto: mimimetr.me

Zaledwie kilka dni później Rick wyznał Sarze, że chciałby zatrzymać wszystkich kociaków dla siebie. Żona nie mogła wtedy podjąć ostatecznej decyzji. Ale kociaki zrobili wszystko, żeby mogli zostać w tym domu. Taka okazja właśnie się pojawiła. Pewnego dnia Sarah wróciła z pracy zmęczona i bez humoru. Kobieta postanowiła na chwilę położyć się. Wszystkie cztery zwierzaki natychmiast położyły się obok niej, a Leo wtulił pysk w jej twarz.

foto: mimimetr.me

W tym momencie Sara pomyślała, że ​​najprawdopodobniej zostawią Leo. Kobieta jednak przypomniała sobie o Rosie, która jest jedną ze wszystkich i daje się wziąć w ramiona. Potem zrobiło jej się żal Finna, który również był czułym kotem. Violet była najbardziej aktywna i uwielbiała rozrywać tapetę, ale Sarah też nie chciała się z nią rozstać.

Każdy kociak ma swój charakter, ale jednocześnie wszystkim udało się rozkochać w sobie Sarah i Ricka.

foto: mimimetr.me

Teraz ta czwórka wita swoich właścicieli po pracy i wszyscy lubią siedzieć razem przy oknie.

Główne zdjęcie: mimimetr.me