Ta historia zaczęła się 7 lat temu w kanadyjskim mieście Langley. Kotkę Dorothy z sześcioma nowonarodzonymi kociakami wyrzucono z domu. „Życzliwi” ludzie oddali całą rodzinę do schroniska. Kocięta i ich matka zostały zbadane w schronisku przez lekarza weterynarii. Cała rodzina była zdrowa, z wyjątkiem jednego kociaka. Miał dziwny nos, przypominający kształt motyla, a jego usta były trochę niedorozwinięte, co uniemożliwiało maleństwu samodzielne spożywać mleko matki.
Kociaku nadano niezwykłe imię - Professor Pudgeblossom Marvel (w skrócie Marvel). Przez miesiąc maleństwo było karmione przez pracownika schroniska o imieniu Shelley. W tym celu znaleźli specjalną butelkę, ponieważ nie można było nakarmić kociaka za pomocą zwykłej.
Z czasem kociak nauczył się samodzielnie jeść, a potem znaleźli dla niego wspaniałych właścicieli. Mieli już jednego wąsatego zwierzaka, Toto, który został najlepszym przyjacielem Marvela.
Nasz puszysty bohater od dawna jest już dorosłym kotem - pięknym i dużym. A nos w kształcie motyla wcale tego nie psuje, a dodaje w pewnym sensie surowości. Zwierzak ma dobroduszny charakter, jest przywiązany do właścicieli i do swojego futrzanego przyjaciela.
Główne zdjęcie: mimimetr.me