„Myślałem, że zwariowałem”.

72-letni Brytyjczyk Stephen McKeers zaczynał myśleć, że stracił rozum, kiedy każdego ranka wchodził do swojego garażu i widział, że wszystko nie jest tak, jak zostawił to poprzedniego wieczoru. Interesujące było to, że rzeczy były nie tylko inaczej rozrzucone. Wszystkie śrubki i zaciski były starannie ułożone w pudełku, jakby jego żona zrobiła porządek.

Aby przekonać się, o co chodzi, mężczyzna umyślnie wyłożył wszystkie rzeczy z pudełka. Rano zaś wszystko było poukładane! Coś się rzeczywiście działo.

Z pomocą sąsiada Stephen ustawił w garażu kamerę. Sąsiad Brytyjczyka, Rodney Holbrook, lubi filmować dziką przyrodę, więc tropienie tajemniczych gości go bardzo interesowało. Czy już zgadłeś kto okazał się być nocnym „sprzątaczem” w garażu McKeera? Urocza, mała myszka! Podnosiła przedmioty dwa razy większe od siebie, by wszystko posprzątać.

„Najtrudniejszymi rzeczami były plastikowy uchwyt węża i łańcuch przeznaczony do wiertarki elektrycznej. Na początku nie wiedziałem co się dzieję. Dzieci mówiły, że to duch” - opowiada McKeers.

„Jednego dnia umyślnie wyłożyłem wszystko z pudełka, a następnego dnia wszystko zostało ponownie poskładane. Myślałem, że oszalałem”.

Nawet sąsiad był zszokowany tą niesamowitą myszką. „Stephen poprosił o moją kamerę, aby sfilmować to, co się działo w jego garażu. Myśleliśmy, że to duch czy coś w tym stylu. Postanowiłem, że muszę to zobaczyć na własne oczy”.

Mysz wyszła na swoją wartę około północy i pracowała przez 2,5 godziny! I robi to co noc od miesiąca!

„Widziałem, jak myszy przesuwają przedmioty, by stworzyć sobie miejsce, ale nie metalowe rzeczy. To niesamowite. Ona ciągle to robi!”.

foto: storyfox

foto: storyfox

foto: storyfox

foto: storyfox

foto: storyfox

Source: youtube.com

Główne zdjęcie: storyfox