Około 5 lat temu starsza para spotkała na ulicy bezdomnego psa-sunię, która była do tego w ciąży.

Dziś opowiemy Wam bardzo inspirującą historię, która miała miejsce w Rivadavii (Argentyna).

Pies wyglądał tak źle, że ludzie nie odważyli się zostawić go na ulicy i zabrali ze sobą. Zwierzę otrzymało przydomek Negrita. Para zaczęła leczyć sunię i troszczyć się o nią. Wkrótce urodziły się małe szczenięta.

foto: laykni.com

Po pewnym czasie, gdy szczenięta stały się silniejsze, rozdano je ludziom i postanowiono oddać również Negritę znajomym mieszkającym w mieście Khachal, ponieważ sami małżonkowie byli już w podeszłym wieku i obawiali się, że nie będą w stanie utrzymać Negrity.

Pies zyskał nowych właścicieli. I wszystko było dobrze, ale po dwóch tygodniach Negrita zniknęła. Ludzie przeszukiwali wszystko dookoła, ale nigdzie jej nie było.

Minęło trochę czasu i nagle Negrita pojawia się na progu domu małżonków, którzy kiedyś ją uratowali...

foto: laykni.com

Okazało się, że zwierzę pokonało około 160 km! Oczywiście taka długa podróż miała na niego negatywny wpływ, pies był wychudzony, a łapy miał ranne.

Negrita została natychmiast nakarmiona, napojona i wykąpana. Potem wdrapała się w ustronny kąt i spała przez prawie dwa dni.

foto: laykni.com

Para natychmiast zadzwoniła do swoich znajomych i zawiadomiła ich, że ​​Negrita wróciła. Oczywiste jest, że po tak bohaterskim akcie para postanowiła nie oddawać nikomu więcej swojego lojalnego psa.

Główne zdjęcie: laykni.com