Weterynarz opowiedział historię, z której śmialiśmy się do łez!
Pewnego razu babcia przyprowadziła kotkę do ich kliniki i poprosiła o jej sterylizację. Narzekała, że kotka jest zbyt płodna i co miesiąc przynosi do domu kocięta. Mówi, że nie ma już siły, aby znieść taką ilość potomstwa.
Lekarz, który leczył czworonożnych pacjentów zauważył, że kotki są fizjologicznie niezdolne do tak dużej ilości porodów w tak krótkim czasie. Ale kłótnia z właścicielką okazałaby się stratą czasu, więc weterynarz położył kotkę na stole. Asystent podał znieczulenie i zaczął golić sierść na brzuchu kotki.
A potem okazało się, że to prawdziwy kot. Co za niespodzianka! Lekarz uznał, że babcia trochę zwariowała i poprosił ją, aby powiedziała, czy ma w domu inną kotkę.
- Nie! Ona jest jedyna. - odpowiedziała stanowczo właścicielka.
Podczas rozmowy okazało się, że mamy przed sobą prawdziwego dżentelmena. Ten kot przynosił swoje potomstwo do domu. Lekarze weterynarii byli przepojeni wielkim szacunkiem dla czworonożnego ojca i nie pozbawili go męskości.
Główne zdjęcie: leafclover.club