Czy zwykły człowiek, spacerując wzdłuż wybrzeża, może na własne oczy zobaczyć łódź podwodną pozostawioną na łaskę losu? Być może, ale nie zawsze. Zwłaszcza jeśli nie jest to zwykły statek. Ale każda reguła ma swoje wyjątki i to jest jeden z takich przypadków.

To właśnie taka łódź podwodna, którą można zobaczyć w pobliżu Coney Island. Stoi w tym samym miejscu od około czterdziestu do pięćdziesięciu lat. Wygląda dość zwyczajnie, ale ma swoje własne różnice. Oryginalność polega na celu jego stworzenia. Oznacza to, że nie został zbudowany do tradycyjnego użytku.

foto: google

Jego twórcą był jeden z pracowników lokalnej firmy stoczniowej Jerry Bianco w 1967 roku. Marzył o zejściu na dno na tej łodzi, do miejsca, w którym zatonął statek wycieczkowy Andrea Doria i tam znaleźć skarb. Do budowy użyto wszystkich materiałów eksploatacyjnych, które tylko on mógł znaleźć. Wyciągnął coś ze stoczni, a pozostałe elementy wykonał z zebranego złomu, który wtedy można było znaleźć w pobliżu.

foto: google

Powstały projekt naprawdę wyglądał jak łódź podwodna. Wyglądało na to, że prace przebiegały zgodnie z oczekiwaniami, ale Bianco czekała niemiła niespodzianka. Podczas wodowania za pomocą dźwigu konstrukcja utknęła w gruzach i błocie. Niestety, bez względu na to, jak bardzo się starali, nie mogli nic zrobić. Po pierwsze, zabrakło na to pieniędzy. Po drugie, pomysł po prostu stracił na swojej użyteczności.

foto: google

Łódź podwodna pozostała na środku zatoki i stała tam przez te wszystkie dziesięciolecia. Początkowo statek był pomalowany żółtą farbą, ale dziś oczywiście prawie nic z niego nie zostało. Prawie cała powierzchnia pokryta jest rdzą.

foto: google

Główne zdjęcie: google.com