Dom pani Pocock znajduje się obok kanału z silnym prądem. Pewnego słonecznego dnia pracowała w ogrodzie, gdy nagle coś przykuło jej uwagę...

Dziś chcemy podzielić się niesamowitą historią, która wydarzyła się w Idaho, na szczęście ma dobre zakończenie.

Pocock powiedziała, że ​​przez długi czas martwiła się o kanał wodny, który znajduje się obok jej domu, jest tam bardzo silny prąd i jeśli nagle komuś się nie poszczęści i tam się okaże, to sam się nie wydostanie.

foto: laykni.com

Pewnego razu jej uwagę zwróciła młoda matka, która spacerowała nad stawem z wózkiem i psem na smyczy.

foto: laykni.com

W pewnym momencie pies coś zauważył i rzucił się gwałtownie w tamtą stronę, uderzając smyczą w wózek, który spadł prosto z klifu do wody. Pani Pocock rzuciła się tam z całych sił i po kilku sekundach była już w lodowatej, wzburzonej wodzie.

W ostatniej chwili udało jej się złapać wózek i zaczęła ciągnąć go do brzegu, trzymając się roślin, kawałków żelaza i patyków. „Nadal nie rozumiem, jak miałam tyle siły, prawdopodobnie sam Pan Bóg mnie pomógł”. Już na brzegu kobieta zauważyła, że ​​poważnie zraniła swoje ciało, ale wtedy nie było to wcale ważne.

Na lądzie Pocock zauważyła, że dziecko jest sine, po czym odwróciła go i zaczęła uderzać go w plecy. Dzieciak odchrząknął i zaczął samodzielnie oddychać...

foto: laykni.com

Karetka już zbliżała się do domu, która została wezwana przez przechodniów.

Główne zdjęcie: laykni.com