Kiedy szczeniak o imieniu Maximus trafił do rodziny Caleba i Ashlyn Mellstrom, prawie mieścił się w ich dłoniach. Wkrótce jednak wszystko się zmieniło.
Kiedy w domu zamieszkał szczeniak doga niemieckiego, Maximus był najmniejszym z czterech psów w domu Mellstrom, podobnie jak jego „siostra” – szpic Dahlia. Nie wszystkie zwierzaki były zadowolone z nowego członka rodziny. Ale puszysty zwierzak zaczął rosnąć w tak szybkim tempie, że już nie można było z nim się nie liczyć.
"Cheyenne i Charlie nie przyjaźnili się z nim od razu. Cheyenne wciąż nie jest z niego zadowolony. Sunia jest prawdziwą „córką” tatusia i nie lubi, kiedy ktoś zwraca na siebie uwagę." Ashlyn Mellstrom
W ciągu zaledwie roku pies przerósł wszystkich swoich czworonożnych przyjaciół i zamienił się w prawdziwego olbrzyma. Właścicielom udało się zrobić wspaniałe zdjęcia. Jednak przekonanie wszystkich zwierzaków do pozowania czasami nie było takie łatwe.
"Od razu zdałam sobie sprawę, że trzeba robić mu zdjęcia, gdy dorasta, w przeciwnym razie sama przestanę wierzyć, że Maximus był wcześniej taki mały. Miałam obsesję na punkcie dokumentowania zmian co tydzień. <...> Każdy powinien siedzieć prosto, a w niektóre dni było to ogromnym problemem: ktoś chciał zostać sfotografowany, a ktoś nie. Kiedy zwierzaki ustawiły się w jeden rząd, wykrzykiwałam głupie słowa, które im się podobały, żeby tylko wszyscy patrzyły w obiektyw i w tym momencie robiłam kilka zdjęć." Ashlyn Mellstrom
Teraz Maximus ma trzy lata i waży aż 90 kilogramów. W tym czasie Charlie przyzwyczaił się już do obecności nowego członka rodziny, a mała Dahlia stała się jego serdeczną przyjaciółką i partnerką w psotach. Na samym początku psy były mniej więcej tej samej wielkości, ale teraz szpic jest mniejszy od łapy doga, który w ogóle tego nie zauważa.
"Maximus nie ma pojęcia, jaki jest duży. Dla Dahlii jest prawą ręką. Ta dwójka razem ciągle sprawiają nam problemy." Ashlyn Mellstrom
Główne zdjęcie: google.com