Wspinanie się jak jaszczurka i wicie się jak wąż to sens cieszącego się coraz większą popularnością wśród młodych ludzi sportu ekstremalnego, jakim jest canyoning. Entuzjaści pokonują górskie kaniony nie wodą, znanymi wszystkim kajakami czy tratwą, ale jako wspinacze, wspinając się po stromych zboczach.

Na początek potrzeba niewiele – minimalny sprzęt wspinaczkowy, dobry trening fizyczny, sprawny układ przedsionkowy i… brak klaustrofobii. Bo bycie w tak wąskiej szczelinie, jak na tym filmie, i nie ugrzęźnięcie, nie panikowanie i nie złamanie kończyny ze strachu, prawdopodobnie nie jest łatwe.

Ale potem, po pokonaniu naturalnych barier, zawrotnych wysokości i przytłaczającego ucisku, strach i zwątpienie w siebie ustępują i na chwilę pojawia się w piersi to niesamowite uczucie, które nazywamy szczęściem. Prawdopodobnie warto.

Source: youtube.com

Główne zdjęcie: google.com