Chcesz kupić futro, czapkę i inne rzeczy z futra? Czy uważasz, że te rzeczy są przedmiotem bogactwa i pewnego rodzaju „uznania” w społeczeństwie? Przeczytaj ten post, a może twoje pragnienie zniknie na zawsze. Wierzymy w to i mamy nadzieję.
Mały lis o imieniu Vixie urodził się na farmie gdzie hodują futra, gdzie musiał spędzić swoje krótkie i pozbawione radości życie będąc cały czas w małej klatce. Zwierzę mieszkało za drucianą siatką, łapy miało chore z braku aktywności fizycznej, warunki przetrzymywania wykluczały aktywność fizyczną. Lis skończyłby życie jako siedmiomiesięczne zwierzę, którego farmerzy najpierw poraziliby prądem, a potem pozbawiliby skóry.
Trudno powiedzieć, gdzie znalazłoby się jego futro. Być może nosiłaby go jakaś bogata dama, owinąwszy wokół szyi, albo stałoby się rąbkiem kurtki albo ozdobą butów. Na szczęście to wszystko mu się nie przydarzyło, był jednym z nielicznych, którym udało się zamieszkać w kochającym domu.
„Moim celem, podobnie jak moim wielkim marzeniem, było uratowanie przynajmniej jednego bezbronnego lisa z tej strasznej hodowli, a tym samym uratowanie od życia pełnego cierpienia i okrutnej śmierci. Moje serce było zawsze pełne bólu, gdy oglądałam zdjęcia i filmiki o nieznośnych warunkach, w jakich te zwierzęta były trzymane. I chociaż byłem bezsilny, aby pomóc wszystkim, czułem, że moim obowiązkiem jest próba zmiany życia na lepsze przynajmniej jednego z nich”- mówi mężczyzna, u którego mieszka Vixie.
„Nigdy nie wyobrażałem sobie, jak trudno będzie kupić lisa. Najtrudniej było znaleźć hodowcę, który zgodziłby się sprzedać takie zwierzę. Pamiętam, że dzwoniłem wtedy do wszystkich farm, które zajmują się hodowlą lisów, ale wszędzie mi odmawiano. Ale po wielu próbach i rozmowach telefonicznych na temat zakupu dzikiego zwierzęcia w jednym gospodarstwie zgodzili się sprzedać mi zwierzę”.
Teraz lis mieszka w domu swojego zbawiciela i cieszy go swoimi zabawnymi wybrykami.
Główne zdjęcie: leafclover.club