W latach 70. kariera popularnego aktora Louisa de Funes zaczęła spadać. Stracił ukochanego partnera Burville’a, doznał dwóch ataków serca w 1975 roku, a zaproszenia do udziału w filmie zaczęły pojawiać się coraz mniej. Ten okres stał się dla samego komika i jego bliskich ciężką próbą. Już trudny charakter Funesa całkowicie się pogorszył. W końcu oznajmił, że nie chce mieć nic wspólnego z kinem i przeniósł się z Paryża do swojego zamku pod Nantes, gdzie zamierza napisać pamiętnik.

Chateau de Clermont, zamek Louis de Funes

foto: leafclover.club

Jednak niespodziewanie Louis de Funes zainteresował się ogrodem, a przede wszystkim różami. Wtedy zaczął poświęć im prawie cały swój wolny czas.

foto: leafclover.club

foto: leafclover.club

foto: leafclover.club

foto: leafclover.club

foto: leafclover.club

foto: leafclover.club

foto: leafclover.club

I wkrótce pojawiła się odmiana róż, nazwana na cześć wielkiego aktora. Została opracowana przez francuską firmę Meilland International. Mówią, że sam Funes wybrał odmianę dla siebie podczas wizyty w firmowym ogrodzie różanym, który znajduje się w miejscowości San Rafael koło Nicei. Wyraził podziw dla odcienia pąków rośliny i porównał ten kolor ze słonecznym dniem na południu Francji.

Róża odmiany Louis de Funès

foto: leafclover.club

Główne zdjęcie: leafclover.club