Kim Ung-yong z Korei Południowej, urodzony w 1962 roku, był niezwykłym chłopcem. Jego ojciec jest przekonany, że Kim jest geniuszem. Tacy rodzą się raz na tysiąc lat.

Niesamowite zdolności

Rzeczywiście, w wieku czterech miesięcy dziecko zaczęło mówić, a kiedy miał cztery lata, został przyjęty do instytutu. Cudowne dziecko pracowało przez dziesięć lat w NASA jako starszy naukowiec.

Jego cechy (fizjologiczne i intelektualne) są uderzające. Urodził się 8 marca, a w maju zaczął już chodzić. Kiedy miał cztery miesiące, wypowiedział pierwsze słowa. Minęło kilka tygodni - a swobodnie rozmawiał z mamą i tatą.

Ponadto w wieku dwóch lat Kim biegle posługiwał się koreańskim, japońskim, angielskim i niemieckim. W wieku 8 miesięcy chłopiec rozwiązywał zadania z algebry, w wieku czterech lat opanował ten przedmiot tak dobrze, że został zaproszony do wygłoszenia wykładu w Japonii w jednym kanale telewizyjnym. I w tym samym wieku otworzyły się przed nim drzwi wydziału fizyki Uniwersytetu Hanyang.

Cały świat mówił o niezwykłym dziecku.

Młody student

Siedmioletni Kim został zaproszony do Stanów Zjednoczonych. Został studentem Uniwersytetu Kolorado. Mieszkał w USA przez dziesięć lat. Dostał stopień naukowy w dziedzinie fizyki, pracował w NASA.

Za najwyższe IQ (210 punktów) został uznany za najmądrzejszego człowieka na świecie, jego nazwisko zostało zapisane w Księdze Rekordów Guinnessa.

Później Kim Ung-yong nazwał te lata nieszczęśliwymi w swoim życiu. W końcu żył jak robot. Rano wstawał, rozwiązywał zadania, równania, jadł i następnego dnia wszystko powtarzał.

Kim postanowił wrócić do swojej ojczyzny. Pamiętali go tam, co facetowi się to nie podobało. Wszyscy zwracali na niego uwagę. I nie chciał już być, jak powiedział, w roli małpy z zoo. Najwyraźniej z tego powodu wybrał zwykłą specjalizację.

Egzaminy na geniusza

Ale najpierw musiał zdać maturę w szkole, żeby mieć świadectwo. A oto kpina losu – za pierwszym razem cudowne dziecko nie mogło tego zrobić. Kiedy dwa lata później uzyskał w końcu maturę, zaczął studia na Chunbuk National University.

Ale nie spieszył się i siedział w salach tyle lat, co jego koledzy z klasy. Po ukończeniu studiów Kim uzyskał tytuł inżyniera budownictwa.

Od tej pory żył normalnie, jak wszyscy inni. Ale kontynuował badania naukowe. Wykładał na kilku uniwersytetach. Został profesorem, autorem prawie stu prac naukowych.

Dziś Kim Ung-yong cieszy się ze wszystkiego. Mówi, że może robić, co chce, co lubi. Czy nie jest to szczęście?

Główne zdjęcie: binokl.cc