Dwudziestoletni chorwacki alpinista Grga Brkić i jego pupil Alaskan malamute, North, spędzili pierwszy dzień nowego roku w górach. Wraz z dwoma towarzyszami wspinał się na pasmo górskie Velebit na wysokości ponad półtora tysiąca metrów nad poziomem morza.

W momencie upadku Grga niósł na rękach swojego szczeniaka i na trzynaście godzin obaj stali się więźniami szczeliny o głębokości 150 metrów. Przyjaciele alpinisty nie mogli do nich dotrzeć o własnych siłach i wezwali ratowników.

W akcji ratunkowej brało udział prawie trzy tuziny ratowników, pracę utrudniał teren pełen stromych podejść, trudne warunki pogodowe i zagrożenie lawinowe. Mężczyzna stracił przytomność w wyniku upadku, a kiedy się ocknął, zorientował się, że zranił się w prawą nogę.

Wierny North cały czas był u boku swojego nieruchomego właściciela, ogrzewając go ciepłem swojego ciała. Nawet kiedy ratownikom udało się w końcu dotrzeć do rannego mężczyzny i umieścić go na noszach, pies natychmiast ruszył z powrotem do swojego właściciela - aby zapewnić mu ciepło i bezpieczeństwo.

Podniesiono ich razem, a rzecznik ekipy poszukiwawczej powiedział, że dzięki poświęceniu Northa, alpinista nie doznał odmrożeń. Sam wspinacz poinformował media, że North nie doznał żadnych obrażeń, a ostatnie chwile oczekiwania były szczególnie trudne.

Główne zdjęcie: lemurov.net