Niektóre dziewczyny nie lubią bukietów, a wszystko dlatego, że kwiaty wręczane są w pamiętnych momentach i zachowanie ich piękna w przyszłości się nie uda. Ale dziewczyna o imieniu Mila wymyśliła sposób, aby to zmienić. Chcemy opowiedzieć o niezwykłym biznesie, który pojawił się po jej własnym ślubie.

Mila Vovk mieszka w stanie Kalifornia w Ameryce i od pewnego czasu prowadzi autorski program nauczania „Botanical Relief”. Technologia i kurs, który wymyśliła dziewczyna są proste i genialne.

Więdnące kwiaty wykorzystuje do tworzenia płaskorzeźb na dużych glinianych płótnach. Powstają trójwymiarowe odlewy roślin. Tak naprawdę nie robi prawie nic. Tworzeniem piękna, zgodnie z genialnym biznesplanem, zajmuje się matka natura.

foto: lemurov.net

Ale pomysł, na który wpadła pani Vovk, chcąc zachować swój własny bukiet ślubny nie tylko do zdjęć, przyniósł jej ogromne pieniądze. Dzięki temu stała się bardzo bogata, a płaskorzeźby z kwiatami zdobią teraz mieszkania ludzi na całym świecie. Czy to nie jest sukces?

Główne zdjęcie: lemurov.net