Dobrze zostało to ujęte.
Pewnego dnia bardzo bogaty starszy człowiek, który nie miał spadkobierców, zaprosił swoich pracowników na obiad, po którym zaproponował każdemu wybrać między Biblią a dużą sumą pieniędzy w kopercie.
Gospodarz domu, odsuwając na bok Biblię, powiedział, że jego pasją są podróże. A te pieniądze pomogłyby mu zrealizować jeszcze kilka marzeń i planów.
Dozorca odpowiedział:
„Chciałbym wziąć Biblię, ale myślę, że pieniądze byłyby bardziej praktyczne”.
Ogrodnik został poproszony o wybór, odpowiedział: „Moja żona jest bardzo chora i potrzebuję pieniędzy na jej leczenie i lekarstwa. W przeciwnym razie wybrałbym Biblię”.
Kucharz odpowiedział:
„Lubię czytać Biblię, ale w pracy nie mam czasu na czytanie, więc wezmę te pieniądze”.
Do chłopaka z biednej rodziny, bogaty człowiek powiedział w ten sposób:
„Na pewno wybierzesz pieniądze, przynajmniej na jedzenie dla swojej rodziny...”.
Po chwili zastanowienia chłopiec powiedział: „To prawda, że jest mi ciężko, ale wolałbym wziąć Biblię, bo moja mama powiedziała mi kiedyś: „Mój ukochany synu, Słowo Pana jest droższe niż złoto... Smakuje lepiej niż miód””.
Wziął Biblię i po chwili zdziwił się, że znalazł w niej dwie koperty.
Pierwsza z nich zawierała dziesięć razy więcej pieniędzy niż miały pozostałe osoby.
W drugiej kopercie był testament, w którym było napisane, że będzie spadkobiercą bogatego człowieka.
Do wszystkich gorliwych starszy człowiek powiedział:
„Zawsze wierzcie Bogu i nigdy nie traćcie nadziei i bądźcie błogosławieni bogactwem i chwałą w Jezusie Chrystusie, naszym Zbawicielu”.
Główne zdjęcie: storyfox.ru