To dziwne zjawisko pozostaje nierozwiązane.

W 2016 r. w pobliżu wybrzeża Sint Maarten doszło do bardzo dziwnego zdarzenia. Statek wycieczkowy płynący ze Stanów Zjednoczonych do Australii przepływał obok małego portu w kierunku Saint Kitts i Nevis oraz Antigua i Barbuda. Wszystko było dobrze. Na pokładzie znajdowało się ponad 3450 osób. Wszyscy w pewnym momencie poczuli się źle. Ludzie zaczęli odczuwać mdłości, niektórzy stracili przytomność, a większość z nich po prostu straciła nad sobą kontrolę.

Do najbliższych portów państw wyspiarskich wysłano kilka sygnałów o pomoc. Wiadomość od kapitana statku zawierała jednak wiele niezrozumiałych słów. Wydawało się, że mężczyzna w ciągu kilku sekund stracił nad sobą kontrolę, po czym przestał się w ogóle odzywać. Na miejsce zdarzenia przybyło kilka jednostek Straży Przybrzeżnej, a z portu w Miami wypłynął statek ratowniczy specjalnego przeznaczenia, aby pomoc ludziom.

Gdy wszyscy dotarli do statku, ludzie na pokładzie powoli zaczęli odzyskiwać przytomność. Na szczęście udało się uniknąć poważnej tragedii, choć istnieją doniesienia, że dwie osoby wyrzuciły się za burtę i niestety nie udało się ich odnaleźć. Statek został zawrócony do Stanów Zjednoczonych, gdzie wszyscy na pokładzie zostali poddani badaniom lekarskim.

Wszyscy pasażerowie i personel mieli objawy wstrząsu mózgu, ale nie udało się ustalić przyczyny tych objawów. Poszkodowani powiedzieli, że słyszeli dźwięki przypominające toczenie się wielkich kul po podłodze oraz dźwięki przypominające ocieranie się styropianu o szkło. Po tym wydarzeniu mózg dosłownie się wyłączył, zaczęli tracić przytomność, kończyny przestały reagować, a kilkudziesięciu pasażerów zaczęło wymiotować. To nie był pojedynczy przypadek.

W 2014 r. podobną sytuację mieli rybacy z Montserrat. W ciągu ostatnich dziesięciu lat w tym właśnie miejscu rozbiły się cztery prywatne samoloty. Nic dziwnego, że jeśli w podobnym stanie znaleźli się piloci, lot w naturalny sposób zamieniał się w katastrofę. W 2017 r. personel CIA podróżujący z Puerto Rico do Trynidadu i Tobago doświadczył podobnego zjawiska. W tym czasie prawie 40 pracowników agencji skarżyło się na zawroty głowy, mdłości i silny ból w skroniach. U nich również stwierdzono później wstrząs mózgu.

Seria tajemniczych wydarzeń nigdy nie została wyjaśniona. Niektórzy uważają, że winę za to ponoszą infradźwięki, zwane „głosem morza”. Inna teoria głosi, że dno morskie w tym regionie jest pokryte uskokami, z których może uwalniać się trujący gaz. Chociaż nikt nigdy nie zauważył żadnych oznak zatrucia, hipoteza ta ma swoje uzasadnienie. Cóż, ufolodzy tradycyjnie obwiniają kosmitów. Uważają, że wpływają na ludzki mózg przypadkowo lub świadomie.

Oczywiście, temat podwodnych UFO jest bardzo interesujący. Od czasu do czasu w różnych morzach, jeziorach i oceanach rejestrowane są tajemnicze światła, na radarach pojawiają się pędzące obiekty, a świadkowie zauważają UFO wylatujące z wody i odwrotnie. Wszystko to pozwala nam wnioskować, że być może w tym przypadku „oni” mieli swój udział w szeregu niewyjaśnionych zjawisk.

Główne zdjęcie: lifesmilegoess.ru