Mam dużego owczarka niemieckiego o imieniu Thor. Pracuję w urzędzie celnym i potrzebuję psa do pracy. Aby utrzymać psa w formie, każdego dnia, niezależnie od pogody, chodzimy na psi plac zabaw aby trenować. Zwykle trudno go stamtąd zabrać – ciągle by biegał i biegał.
A tu niedawno mój czworonożny przyjaciel biegał około 10 minut i nagle przygotował się do powrotu do domu. Co się stało?!
Zauważyłem, Thor odwrócił pysk ode mnie i wyraźnie było widać, że coś trzyma w zębach. Kiedy to mu zabrałem okazało się, że to jest kociak! Bardzo mały i chudy, cały brudny, brrr! Spojrzałem na „ratownika”, wziąłem kociaka do kieszeni i wróciliśmy do domu.
Przede wszystkim nakarmiłem to małe cudo. Nawet nie potrafił pić mleka, więc musiałem karmić go strzykawką. Później umyłem kociaka. Thor siedział obok niego, wstrzymując oddech i prawie nie mrugając. Ile razy kociak pisnął, tyle razy Thor podskakiwał.
Podczas kąpieli ustaliłem, że jest to kotka. Tylko tego mi brakowało!
Kiedy ta procedura została skończona, owinąłem ją ręcznikiem, położyłem na krześle, aby się ogrzała. Thor podszedł, bardzo ostrożnie wziął „zawiniątko” i zaniósł do swojego legowiska. Tam objął ją i nie wydawał dźwięku. Kiedy kotka spała, po prostu mrugał oczami, a potem sam zasnął.
Poszedłem do sklepu zoologicznego kupić obrożę przeciw pchłom, kuwetę i miskę. W domu kotka już się obudziła i czołgała się po podłodze, a Thor z wzruszającym wyrazem pyska czołgał się za nią. Zacząłem się zastanawiać, jak nazwać naszą nową przyjaciółkę. W internecie znalazłem, że bóg Thor miał córkę Modi. Więc postanowiono – tak będzie miała na imię.
Teraz ta mała rozrabiaczka robi z nami wszystko, co chce! Thor nie ma jej dość, idzie na spacer i do pracy - musi ją ze sobą zabrać. Niedawno odwiedził nas sąsiad z którym Thor się przyjaźni. Pies był tak zazdrosny, że zabrał Modi do swojego kąta i nie wypuścił jej, dopóki sąsiad nie wyszedł.
A ludzi mówią, że psy i koty się nie lubią!
Główne zdjęcie: storyfox.ru