Chibi niemal natychmiast otrzymał własną stronę na Instagramie i kanał na YouTube, gdzie jego „rodzice” zamieszczają urocze i ciekawe zdjęcia oraz filmiki o codziennym życiu wróbli.

Para ze Słowenii od około roku ma nietypowe zwierzątko. Chibi trafił do domu Gianji i Aleha, gdy był jeszcze bardzo mały, i jest mało prawdopodobne, że przeżyłby bez ich pomocy.

Dwa pisklęta zostały znalezione podczas wieczornego spaceru po parku. Nie było widać żadnych gniazd ani dorosłych ptaków, a jedno z piskląt już umarło. Młodzi ludzie postanowili zabrać ze sobą drugie, aby przynajmniej spróbować go uratować.

Nie dość, że musieli dowiedzieć się czym karmić pisklę, to jeszcze musieli co pół godziny być jako jego rodzice, wpychając mu pokarm do maleńkiego dzioba. Przez kilka pierwszych dni Aleh i Gianji po prostu nie wierzyli w powodzenie, maleństwo było zbyt słabe. Udało mu się jednak wyzdrowieć, a nawet stać się ładniejszym.

foto: storyfox.ru

Przy okazji Chibi niemal natychmiast otrzymał własną stronę na Instagramie i kanał na YouTube, gdzie jego „rodzice” zamieszczają urocze i ciekawe zdjęcia oraz filmiki o codziennym życiu wróbli.

foto: storyfox.ru

Trzeba przyznać, że właściciele nie planowali zatrzymać wróbelka u siebie na stałe, a gdy Chibi dorósł, dano mu możliwość powrotu do swojego środowiska. Latał przez kilka minut, po czym wrócił do domu, bezbłędnie odnajdując otwarte okno. Wszystkie kolejne próby wypuszczenia go na zewnątrz, Chibi traktuje jedynie jako fascynujący spacer na świeżym powietrzu, a po dobrej zabawie, niezmiennie wraca do swojego „gniazda”.

foto: storyfox.ru

Cóż, jego właściciele zaakceptowali jego decyzję i pogodzili się z nią, a teraz ich „dziecko” ma swoje własne, wygodne mieszkanie, do którego drzwi są zawsze otwarte. Chibi jest całkowicie wolnym ptakiem, odlatuje kiedy chce, spotyka się z innymi ptakami, ale niezmiennie wraca do swojego domu.

Główne zdjęcie: storyfox.ru