Właściciele wyrzucili psa wraz z jego ulubioną zabawką i nikt go nie potrzebował... Piesek był tak głodny, że jadł kamyczki i liście...
Courtney Blount, obrończyni praw zwierząt, była świadkiem rozdzierającej serce sceny.
Na poboczu, na trawie leżał pies, mocno obejmujący łapami dużego pluszowego misia. Było jasne, że pies został wyrzucony przez właścicieli wraz z jego ulubioną zabawką... Wokół było dużo różnych śmieci, dlatego wyglądało to jeszcze bardziej smutno.
Niepotrzebne zwierzę, porzucona zabawka... Pluszowy miś stał się jedyną bratnią duszą dla psa porzuconego przez wszystkich!
„Moje serce pękło, - mówi Courtney. - Szłam i pytałam ludzi, ale nikt nie wiedział, czyj to pies. Powiedzieli, że biega tu od około miesiąca… ”
Następnie dziewczyna zamieściła zdjęcie psa na Facebooku. Zapytała, czy ktoś mógłby pomóc temu maluchowi? Może są tacy, którzy mogą go zabrać do domu tymczasowego lub zapewnić mu stały dom?
Inna działaczka na rzecz praw zwierząt, Distaini, odpowiedziała na ogłoszenie - pojechała po psa, aby zabrać go do domu tymczasowego. Będąc na miejscu, dziewczyna z daleka zauważyła, że pies leży nieruchomo w trawie, a obok niego brudny pluszak...
"Spóźniłam się! Nie da się nic robić… ”- było pierwszą myślą Distaini, którą ogarnęła panika.
Na szczęście pies, gdy usłyszał ostrożne kroki, podniósł głowę! Żył, był tylko bardzo głodny i odwodniony.
„Gwizdnęłam na niego i on podszedł, - kontynuuje Dis - Słodki chłopiec był bardzo miły i pozwól założyć sobie smycz!”.
Wolontariuszka zdecydowała się zabrać ze sobą także misia - okazał się przemoczony (ostatnio padał deszcz), ciężki i spleśniały. Dziewczyna zostawiła go tam, na trawie - bo teraz piesek może zacząć nowe życie z prawdziwymi kochającymi przyjaciółmi!
Już w samochodzie czworonóg zwymiotował - kości kurczaka, kamyki, liście - wydaje się, że był sam przez bardzo długi czas i w ogóle nie jadł normalnego jedzenia.
Dziewczyna przyniosła Teddy'ego do domu (tak zdecydowała się go nazwać) i od razu go umyła. Następnie nakarmiła go i wysłała na spacer z resztą uratowanych psów. Pies był po prostu szczęśliwy!
Distaini sprawdziła również, czy zwierzę ma mikroczip. Niestety go nie było.
Następnego dnia z działaczką na rzecz zwierząt skontaktowała się Mary St. Daiser, która również często ratuje psy. Teddy pojechał do niej do domu tymczasowego - ale jak się okazało, dom Mary stał się stałym domem naszego bohatera!
Zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia...
Teraz Teddy mieszka ze swoim bratem Beą (Niedźwiedź) i jego kocią siostrą o imieniu Patches (Zapłatka).
„Jest zdrowy i wesoły, ale generalnie jest po prostu wielkim, dobrym dzieckiem!” - Mary się uśmiecha.
Dziękujemy wszystkim, którzy zwrócili uwagę na tę zagubioną istotę i pomogli jeszcze jednemu samotnemu sercu znaleźć prawdziwych przyjaciół!
Główne zdjęcie: leafclover.club