O tym, co nowoczesne i ważne - tam jest inspiracja w najczystszej postaci...

Lubię ludzi, którzy są w świetnej kondycji fizycznej, którzy chodzą na siłownię i nie zamieszczają swoich zdjęć stamtąd.

Lubię ludzi, którzy dobrze się odżywiają i nie krzyczą o tym na każdym rogu.

Lubię ludzi, którzy nie palą, ale nie uważają, że należy dawać rady innym.

Lubię artystów, którzy jeśli mówią, że są introwertykami, to nie zamieszczają stu postów o tym, jak spędzili swój dzień i w ubraniach z jakiego sklepu, tylko żyją sobie po cichu.

Lubię Mamy, które naprawdę kochają swoje dzieci, a nie tylko zostawiają w mediach społecznościowych wpisy z tagiem #jestemmatką.

Lubię geniuszy, którzy wstydzą się swoich dzieł i twórczości.

Lubię kobiety, które zdają sobie sprawę z potęgi swojej urody, ale żyją z nią w zgodzie, nie próbując jej „sprzedawać”, by zwrócić na siebie uwagę.

Lubię prywatne profili bardzo pięknych kobiet, które w ogóle nie muszą nikomu nic udowadniać.

Lubię ludzi, którzy wciąż żyją dla siebie, jeżdżą na wakacje i nie mówią o tym, że piją szampana i całują się gdzieś w Mediolanie.

Lubię ludzi, którzy robią rzeczy po to, by je robić, żyć nimi, a nie po to, by zdobyć uwagę i aprobatę innych.

Uczę się od tych ludzi, uczę się każdego dnia, staram się nie stać się jednym z rzeszy współczesnych szaleńców mających obsesję wyłącznie na swoim punkcie. Im człowiek jest fajniejszy, tym jest skromniejszy, w każdej kwestii - grzmi tylko to, co jest puste w środku.

Główne zdjęcie: fit4brain.com