Kot postanowił przejść się po tętniącym życiem porcie w Chinach, jednak hałas przestraszył go i zwierzę nie wymyśliło nic lepszego niż schowanie się w otwartym kontenerze. Gdy pracownicy portu zakończyli załadunek kontenera, zamknęli go, nie zauważając, że w środku zostało zwierzę. Wkrótce kontener został załadowany na pokład statku i rozpoczął się 35-dniowy rejs. Kontener przez kilka dni przechodził również odprawę celną, w tym czasie był również nieotwierany.
Kiedy wreszcie zerwano plomby i otwarto kontener, obsługa portu ze zdziwieniem ujrzała wychudzonego, potarganego kota, który ledwo stał na łapach. Zwierzę zostało natychmiast zabrane do weterynarza, gdzie podano mu kroplówkę, ponieważ kot był zbyt słaby, aby jeść samodzielnie. Stopniowo kot zaczął odzyskiwać siły i wracać do zdrowia.
Wiadomość o dotarciu kota w kontenerze zszokowała włoskie media - kraju, który był miejscem docelowym statku. Wiele osób chciało pomóc nieszczęsnemu zwierzęciu, które zostało nazwane Chiny w mediach społecznościowych, a które przeżyło tak trudną podróż, więc mamy nadzieję, że wkrótce znajdzie dom i kochającą rodzinę dla siebie.
Kociak miał dużo szczęścia, bo spośród wszystkich kontenerów w porcie wybrał ten, który był dość stary. Kontener miał dziury, które umożliwiały przepływ powietrza, a gdy padał deszcz, także wody, którą kot pił. Kontener wypełniony był workami z karmą dla zwierząt, która choć nie była przeznaczona dla kotów, to i tak pozwalała maluchowi nie umrzeć z głodu.
Kot miał też szczęście gdy znalazł się w porcie, bo obsługa portu nie była obojętna wobec kota, ale zadbała o to, by trafił prosto do weterynarza. Dzięki szczęściu kot przeżył, a jego życie układa się całkiem dobrze.
Główne zdjęcie: djuise