Gdy lekarze zobaczyli stan zwierzęcia, natychmiast zaczęli robić wszystko, co możliwe, aby je reanimować.
Pewnego mroźnego dnia Fluffy, domowy kot, postanowił wyjść na spacer, gdy jego właściciele byli poza domem. Ale, niestety, nie mógł wejść z powrotem przez specjalnie dla niego stworzone drzwiczki. Tymczasem na zewnątrz robiło się coraz zimniej.
Kiedy właściciele wrócili do domu, znaleźli biednego kota leżącego w śniegu, zamarzniętego do tego stopnia, że był bliski śmierci. Sierść kota była całkowicie pokryta śniegiem. Serce zwierzęcia biło, ale jego ciało było niemalże lodowate.
Według weterynarza, do którego przywieziono kota, jego właściciele zawsze byli odpowiedzialni i opiekuńczy. Kiedy lekarze zobaczyli stan zwierzęcia, natychmiast zaczęli robić wszystko, aby go reanimować. Każdy pomagał jak tylko potrafił w nadziei, że uda się uratować kota.
Weterynarze użyli ciepłej wody do tego, by pozbyć się śniegu, a następnie zaczęli suszyć sierść kota suszarkami do włosów i ciepłymi ręcznikami. Po godzinie Fluffy zaczął wreszcie dochodzić do siebie i stopniowo się poruszać.
Właściciele nadal nie rozumieli, dlaczego nie mógł samodzielnie wejść do domu przez drzwiczki. Być może został zaatakowany przez psa. Świadczyły o tym ślady na ciele kota, które wyglądały jak rany po ugryzieniach psa. Lekarze poinformowali, że obrażenia nie były poważne, że kot jest zdrowy.
Weterynarze i pielęgniarka badali i leczyli kota przez kilka godzin, a po tym czasie właściciele opiekowali się jego stanem przez całą noc. Następnego dnia rano Fluffy mógł się swobodnie poruszać i chodzić.
Właściciele bardzo martwili się o kota i postanowili, że od tej pory będą ograniczać jego spacery. Teraz kot był wypuszczany na podwórko tylko wtedy, gdy była ciepła pogoda.
Fluffy był początkowo bezdomnym kotem i mieszkał w okolicy, zanim jego rodzina się tu przeprowadziła. Początkowo troskliwi ludzie dokarmiali go, a następnie postanowili zabrać go do swojego domu, aby zapewnić mu lepsze warunki życia.
Główne zdjęcie: storyfox