Dziewczynę Jarosławę z miasta Samara nazywają Czerwonym Kapturkiem. Czemu? Zaprzyjaźniła się z wilkiem.
Chcielibyśmy opowiedzieć jedną niezwykłą historię przyjaźni między dzieckiem a drapieżnikiem.
W mieszkaniu wraz z jedną rodziną też mieszka wilczyca o imieniu Chara. Pojawiła się tutaj prawie przypadkowo.
Pewnego dnia znajomy Iriny, matki Jarosławy, zabrał wilka z Zoo. Marzył o urzeczywistnieniu w życiu historii Jacka Londona „Biały Kieł”.
Jednak przywiezienie zwierzęcia nie stanowi problemu, ale nie każdy może się nim codziennie opiekować. Stało się to w przypadku znajomego Iriny. On, jak mówią, stracił zainteresowanie do wilka. Zaczął szukać różnych sposobów aby się go pozbyć. Zadzwonił do Iriny i poprosił o znalezienie nowego właściciela dla Chary. W przeciwnym razie planował oddać wilczycę łowcom, a oni wykorzystali by ją jako przynętę dla psów.
Ale matka Jarosławy postanowiła nie zostawiać Chary w takiej sytuacji. Odkupiła ją i zabrała do swojego... mieszkania w mieście.
Irina ma doświadczenie w opiece nad dużymi psami. Ponadto zna się na krzyżówkach wilków i psów. Z zawodu jest treserką czworonogów.
Początkowo „głowa rodziny” sprzeciwił się tak dzikiemu zwierzęciu w swoim domu. A potem sam się do tego przyzwyczaił.
Od tego czasu wilczyca jest członkiem rodziny. Dla dziewczynki jest wierną i najlepszą przyjaciółką. Zawsze są razem.
Pewnego dnia, matka Jarosławy otrzymała telefon od psychologa z przedszkola do którego ona uczęszcza. Okazało się, że w czasie lekcji córka Iriny odmówiła uznania wilka za bohatera negatywnego.
Dziewczyna stwierdziła, że wilczyca nigdy jej nie skrzywdziła. Drapie tylko czasami w nocy, wyje, kiedy mama i tata wyjeżdżają w interesach.
Irina i jej córka, która jest jej asystentką, wspólnie szkolą Charę. Wilczyca już zna i dobrze wykonuje niektóre polecenia. Niestety jedyną rzeczą, której nie można jej nauczyć jest szczekanie. Zamiast szczekać – dziko wyje.
Chara, podobnie jak inne czworonogi, uwielbia dobrze zjeść. Najbardziej pasują jej kiełbaski. A przy pomocy tego przysmaku dziewczyna dosłownie dokonuje cudów z bestią. Chara z wielką przyjemnością je też jabłka, winogrona i ciastka.
Siedmioletnia Jarosława wyrasta na poważną dziewczynę. Postanowiła napisać książkę. O czym? Oczywiście o tym, jak oswoić wilka... Pisać jednak jeszcze nie umie. Ale rysuje całkiem dobrze.
Główne zdjęcie: mimimetr.me