35 lat temu poślubiłam najlepszego mężczyznę na świecie. Kiedy się poznaliśmy, miałam 22 lata, a Mikołaj 25. Nosił mnie na rękach, nasze uczucia były tak silne. Urodziła nam się dwójka dzieci: córka Sylwia i syn Andrzej. Od dawna mieszkają osobno i założyli własne rodziny. Od 10 lat mieszkamy z mężem tylko we dwoje.
Wszystko było w porządku, dopóki pewnego razu nie zobaczyłam, że mój mąż koresponduje z inną kobietą. Miało to miejsce rok temu, zobaczyłam to przez przypadek. Zwykle nigdy nie sprawdzam jego telefonu, ponieważ całkowicie mu ufam. Ale pewnego dnia zostawił telefon na kanapie i poszedł wziąć prysznic. Nagle ekran telefonu rozświetlił się i pojawiło się powiadomienie o nieprzeczytanej wiadomości od jakiejś Angeliki.
Mąż powiedział, że chodzi o jego koleżankę ze szkoły. Kiedyś przyjaźnili się, ale los rozrzucił ich po różnych krajach. Przyjechała więc do rodzinnego miasta i postanowiła napisać do mojego męża. Mikołaj zapewnił mnie, że po prostu się przyjaźnią. Ale coś mi podpowiadało, że nie jest to do końca prawda.
Postanowiłam nie drążyć, gdyż nie chciałam się kłócić, ani podejrzewać męża o cokolwiek. Jednak rok później sytuacja się powtórzyła. Angelika nie zniknęła z życia mojego męża, tak jak obiecywał. Wtedy postanowiłam porozmawiać z jego mamą. Zastanawiałam się, czy na prawdę się przyjaźnili w szkole.
Wszystkie tajemnice wychodzą na jaw
Okazało się, że w klasie mojego męża nie było żadnej Angeliki. Wychodzi na to, że Mikołaj po prostu mnie okłamał. Ale dlaczego? Nie jestem małym dzieckiem, mam już 60 lat! Zaakceptowałabym wszystko, jeśli wyznałby prawdę. A teraz po prostu nie wiem, co robić dalej.
Może powinnam odejść, ale nie mogę tego zrobić na starość. Boję się iść do dzieci, nie chcę ich niepotrzebnie niepokoić. Mają własne życie, własne zmartwienia i problemy. Nie wyobrażam sobie, jak mogłabym zacząć życie od nowa. Nigdy nie miałam innego mężczyzny poza Mikołajem. On jest dla mnie wszystkim!
Być może zbyt pochopnie wyciągam wnioski? Chyba po prostu powinnam szczerze porozmawiać z mężem. Ale boję się. Boję się, że powie, że rzeczywiście kłamał i że od lat ma kochankę. Nigdy nie sądziłam, że na starość będę miała do czynienia z czymś takim...
Główne zdjęcie:life