Babcia Marysia wychowała troje dzieci. Całe życie spędziła na wsi, co oczywiście nie mogło nie mieć na nią wpływu. Niespieszny tryb życia, przyzwyczajenie do ciężkiej pracy, inne podejście do życia. Mogła płakać przez dwa dni, jeśli w telewizji leciał film, w którym bohater stracił miłość swojego życia.

Ale nawet okiem nie mrugnie, gdy trzeba zabić kurę lub dzika. To wszystko przyziemne sprawy, a tam chodzi o uczucia! Było to często wykorzystywane przez jej dzieci. Opowiadały kobiecie łzawe historie, by nie oberwało im się za podkradzione słodycze czy późny powrót z imprezy.

Teraz dzieci są już dorosłe, więc babcia Marysia wspomina dawne czasy i stara się prowadzić małe gospodarstwo domowe. Najmłodszy syn wyjechał za granicę, a najstarszy został na wsi. Życie niezbyt dobrze mu się układa, więc uzależnił się od alkoholu. Znalazł kilku innych ludzi o takich samych zainteresowaniach i spędzał z nimi cały wolny czas na rozmowach o tym, jak wspaniała przyszłość ich czeka. Dobrze, że mieszkał osobno, ponieważ wytrzymanie z nim było zbyt trudne.

Tylko córka jej nie zawiodła. Staruszka miała wnuczkę. Tyle że zięć jest nerwowy: zawsze jest czymś zajęty. Nie zaprasza do swojego domu, a według plotek unika też swoich krewnych. Podsumowując - przedsiębiorca. Kiedy wnuczka skończyła dwanaście lat, postanowiono zawieźć ją na wieś: zięć miał kilka pilnych projektów, biznes nieco podupadł, a rodzice nie mieli wystarczająco dużo czasu, by zajmować się dzieckiem.

Przez pierwsze kilka dni Daria była zachwycona życiem na wsi. Obejrzała wszystkie piękne miejsca w okolicy i robiła zdjęcia. Zachód słońca, ogromny dąb na obrzeżach, poranne i wieczorne niebo, kilka koni - robiła zdjęcia, które zebrały mnóstwo polubień od entuzjastycznych kolegów i koleżanek z klasy. Jej babcia na początku myślała nawet, że jej wnuczka jest popularna w mieście, ciągle ktoś do niej pisze lub dzwoni.

Życie na wsi wygląda zupełnie inaczej

Ale już trzeciego dnia dziewczyna nagle zdała sobie sprawę, że ma dość czystego powietrza, a przysmaki ze wsi bardzo się różnią od tego, co lubi jeść. Czy to żart - kiełbaski, kasza gryczana i kamyki orzechowe? Nawet domowe ciasto młoda dziewczyna uznała za nieodpowiednie dla jej sylwetki. Ojciec przyzwyczaił ją do jedzenia na śniadanie croissantów z mlekiem migdałowym, a na obiad powinna być sałatka i przynajmniej coś z owoców morza. Algi morskie się nie liczą, ponieważ są obrzydliwe i nie da się ich jeść.

Babcia Marysia rozmyślała: gdyby jej córka zaczęła być taka marudna, szybko by oberwała. Ale teraz nie można tego robić dzieciom. Do tego chodzi o wnuczkę, nie można podnosić ręki. Nakrzyczeć też by się nie udało.

W międzyczasie Daria zaczęła narzekać na inne rzeczy w swoim życiu. Internet przestał działać normalnie: nie było dostępu do niektórych sieci społecznościowych, wszystko działało bardzo powoli. Zobaczyła wujka i przestraszyła się go, pobiegła do babci, ale po pół godzinie znudziło jej się siedzenie obok niej i oglądanie starych czarno-białych filmów. Nie mogła znaleźć żadnych przyjaciół na wsi.

Dziecko zaczęło pisać do ojca. Jedzenie jest obrzydliwe, nie ma żadnej rozrywki na wsi. Pogoda jest kiepska, nie da się robić zdjęć. Ostatnio wydarzyło się coś okropnego: ulubiony kurczak jej babci dziobnął młodą dziewczynę w nogę. To było bolesne i przerażające. Przynajmniej rosół z kury był całkiem dobry.

Niespodziewany przyjazd

Półtora tygodnia później przyjechał ojciec dziewczynki. Przyjechał odebrać swoje dziecko. Był zdenerwowany, miał czerwone policzki i był niezadowolony.

- Pani Mario, dlaczego głodzi Pani swoją wnuczkę? Ona nie chce jeść tego jedzenia! O co chodzi z kaszą i chlebem? Przecież to dziecko! Czyżby za mało pieniędzy zostawiłem i nie można kupić czekolady? Przecież Pani jest dorosłą osobą!

- Damianie, usiądź proszę. Powiedz mi, czy prosiłam cię o pieniądze? - poważnym tonem odpowiedziała starsza kobieta. Nie, nie prosiłam. Wykupiłam cały nasz sklep. Wszystko, co najlepsze. Kiełbasę, napoje gazowane, gofry, ciastka. Zajrzyj do lodówki. Dużo słodkości. Więc nie waż się tak mówić do matki swojej żony.

A teraz odpowiedz mi na następujące. Dlaczego nie nauczyłeś swojej córki rozczesywać włosów, odrabiać lekcji i czytać? Dlaczego moja wnuczka ignoruje wszystko, o co ją proszę, albo robi to niechętnie? Nie proszę jej o obieranie ziemniaków, chociaż moja córka w tym samym wieku wiedziała, jak to zrobić. Mówię o zwyczajnych rzeczach i obowiązkach: umyciu po sobie kubka, umyciu zębów bez przypominania. Czy to babcia powinna ją tego nauczyć?

Chociaż rumieniec wciąż pozostawał na twarzy wściekłego mężczyzny, w pewnym momencie zawahał się. Spojrzał najpierw na kwilącą córeczkę, potem na teściową, po czym spuścił wzrok. Wziął Darię za rękę i kazał jej iść do samochodu. Już siedząc w samochodzie, dziewczynka patrzyła, jak ojciec wyjmuje z kieszeni portfel i daje pieniądze babci. Ona z kolei w milczeniu odwraca się i idzie w kierunku domu. „Przepraszam!” - powiedział Damian.

- No cóż, córko. Wracajmy do domu. Mama upiekła kurczaka, zjemy razem kolację. Od jutra będziemy cię uczyć, jak zajmować się obowiązkami domowymi. Czy nie masz żadnych zajęć dodatkowych w szkole? Wiesz co? Nieważne. Zajmę się tym wszystkim. Razem nauczymy się nowych rzeczy.

Samochód ruszył i ojciec z córką pojechali w kierunku miasta. Od tego momentu Damian zdał sobie sprawę, że teraz najważniejszą rzeczą w życiu jest nie tylko praca, ale także wychowanie własnego dziecka.

Główne zdjęcie: youtube