Kiedy Laura wróciła z pracy, jej mąż wyglądał dość dziwnie. Michał siedział na kanapie, intensywnie o czymś myśląc. "Co się stało, kochanie?" - zapytała Laura. Mąż powiedział, że jego matka znowu przyszła do nich do domu i zaczęła narzekać. Powiedziała, że synowa nie powinna zachowywać się wobec teściowej tak złośliwie jak to robi Laura.
"Znowu zajrzała do naszej lodówki, przecież musi wszystko wiedzieć" - powiedział mój mąż. "I co tym razem jej się nie spodobało?" - zapytała Laura, która była przyzwyczajona do tego, że teściowej zawsze coś się nie podobało. "Chodzi o kapuśniak. A raczej to, że nie było go w lodówce" - odparł mąż.
Faktycznie, kilka godzin temu matka Michała postanowiła ich odwiedzić. Często przychodziła bez zapowiedzi, ponieważ miała klucze do ich mieszkania. Pani Natalia uważała siebie za doskonałą gospodynię, więc uznała, że ma prawo nie tylko doradzać młodej rodzinie, ale także podejmować za nich decyzje.
Tym razem zastała syna w domu. Pani Natalia zdjęła buty i od razu poszła do kuchni. Otworzyła lodówkę i zaczęła narzekać. "Michaś, co to jest? Zupa warzywna?" - zwróciła się do syna. "Mamo, przecież widzisz, że to kapuśniak. Laura wczoraj ugotowała" - odpowiedział syn.
- Uważasz, że to kapuśniak? To zwykły rosół z ziemniakami. Owszem, widzę kapustę, ale nie ma ani kawałka mięsa - teściowa powąchała zupę, którą ugotowała synowa i zmarszczyła nos.
- Nie bądź czepialska. Laura dobrze gotuje, wszystko mi się podoba. Mamo, przecież gdy ciebie odwiedzamy, nie zaglądamy do garnków.
- Synu, dlaczego nic z tym nie robisz? Jesteś bardzo szczupły, a kiedyś miałeś niewielki brzuszek. To wszystko przez to, że Laura nie potrafi dobrze gotować - upierała się teściowa.
Kilka dni temu Pani Natalia wyrzuciła torbę z jedzeniem, która była w lodówce. Stwierdziła, że to jedzenie nie nadaje się do niczego. W zamian kupiła młodej rodzinie dwa opakowania pierogów po przecenie. Kobieta uważa, że należy jeść kaloryczne jedzenie, aby być zdrowym.
"Mamo, nie wytrzymam tego dłużej. Wracam zmęczony z pracy i zamiast odpoczywać, muszę się z Tobą użerać. Przepraszam, ale muszę zabrać ci klucze do naszego mieszkania" - Michał nie wytrzymał.
Teściowa wybuchła i położyła klucze na stole. "To tyle, jeśli chodzi o wdzięczność od własnego syna. Chcę dla ciebie jak najlepiej. Jeszcze przyjdziesz do mnie po radę" - powiedziała Pani Natalia i trzasnęła drzwiami.
Michał wiedział, że synowa i teściowa rzadko kiedy potrafią się dogadać. Ale w tym przypadku był całkowicie po stronie żony. Jego mama nigdy nie była wzorową gospodynią. Jako dziecko często chodził głodny. Rzadko pytała, co u niego słychać, zawsze miała do niego pretensje. Ubierał się niewłaściwie, przyjaźnił się z niewłaściwymi ludźmi, źle się uczył, a na koniec wybrał złą żonę.
Po powrocie do domu Laura zobaczyła swojego męża, który był bardzo zamyślony. Po wysłuchaniu go powiedziała: "Dobrze zrobiłeś, kochanie. Nareszcie możemy cieszyć się spokojem, nikt już nie będzie narzekał. Zjedzmy kapuśniak, który twoja matka uprzejmie nazwała zupą warzywną. Dobrze, że nie zdążyła wylać". Młoda rodzina się roześmiała i zaczęła jeść. Teraz już nikt nie będzie zakłócał ich szczęścia.
Główne zdjęcie: life