Oto co musisz wiedzieć, jeśli chcesz, aby mężczyzna wziął na siebie odpowiedzialność.
Płaczesz, że nie ma prawdziwych mężczyzn. Czy wiesz jak być z mężczyzną, o którym marzysz? Który ma silny bark, a nawet dwa. W końcu prawdziwy bohater, nie macho ale archetypowy bohater, to wiecznie zajęty mężczyzna, który nie jest w stanie słuchać twoich łzawych wylewów przez więcej niż dwie minuty. A jeśli w swoim związku zdecydujesz się być liderem to szybko zamieni cię na bardziej uległą kobietę, która będzie mu posłuszna. Tak, może nawet będzie się go bała. Gdzie oni są?
Zwykle jedyne pytanie brzmi, jak długo może udawać, żeby go „złapać”. Zwykle takim kobietom brakuje cierpliwości, a sojusz z bohaterem zawodzi. Faktem jest że od dawna kobiety pozbawiają się możliwości otrzymania prawdziwej i szczerej przyjemności ze związku z silnym mężczyzną.
Te z nas, którzy decydują się na życie z alkoholikiem, przegranym lub głupcem, są z góry przekonane w swojej wyższości i męskiej słabości i po prostu szukają potwierdzenia tego. Jeśli sięgniesz głębiej, to kwestia zaufania do człowieka, którego (tu chodzi o zaufanie) z pokolenia na pokolenie nie było w rodzinie. Nieszczęśliwe związki to z reguły dynastie, całe rody kobiet, w których zwyczajowo nazywa się mężczyznę „palantem”, a także „chłopczykiem” - po prostu fizycznie gardzę tym słowem i odstrasza mnie od tych ludzi, którzy go używają. W rzadkich szczęśliwych rodzinach, w których zachowano hierarchie płciowa, wszystko opiera się właśnie na zaufaniu kobiety do jej mężczyzny i szacunku do niego.
Te z nas, którzy zawierają sojusz z silnym mężczyzną, mając nadzieję na zmianę go, złamanie go, podporządkowanie go (no cóż, nie będzie się mną bawił!) nie tylko głupcy, ale także głupcy pozbawieni głównej kobiecej przyjemności - posłuszeństwa... Mogę sobie wyobrazić, jak „płaczą” dziesiątki kobiet czytających ten post. Mhm, mam zamiar kogoś posłuchać i być uległa? No pewnie.
Niemniej jednak zdolność do posłuszeństwa człowiekowi i możliwość bycia od niego zależnym jest z natury nieodłączną częścią nas. Kobieta w ciąży jest bezradna, a jeśli w tym czasie będzie się nadwyrężać i kłócić się o swoje prawa, może dojść do poronienia. Kłócenie się o swoje prawa i dążenie wszędzie za swoim mężczyzną nie są z natury głównym wariantem kobiecego zachowania, ale fakt, że kobieta jest zdolna do wszystkiego.
Dziś nie uznajemy prawa mężczyzn do przywództwa, w tym prawa do decydowania o tym, jak i co będzie się rozwijać w naszym związku. Nie uznajemy nawet ich prawa do wyboru. Na dowolny wybór. Niech będzie według tego jak ja chce - zawsze wybierają kobiety i uporczywie chcą, wskazują palcem i zaciskają usta.
Ale antybohaterka naszych czasów: kobieta, która akceptuje wybór partnera, który wie, jak się do niego dostosować, nawet niekoniecznie go rozumiejąc. Muzułmanin jest w rzeczywistości wzorem zachowania. Nikt nie mówi o haremie, tylko raz, cóż, przynajmniej raz po ślubie lub w długim związku, czy spojrzałaś na swojego mężczyznę od dołu do góry, spuściłaś oczy, zamilkłaś ze strachu, że zrobiłaś coś złego i byłby na to zły? Czy boisz się jego gniewu? Albo pędzić naprzód i krzyczeć, nawet w myślach - jak śmiesz mnie tak traktować? Czy lubisz bezinteresownie sprawiać mu przyjemność? Nie chcesz się po prostu zrelaksować i zaakceptować wszystko tak, jak sugeruje? Tylko na jeden dzień?
Ja sama taka byłam trzysta lat temu. Nie bałam się mojego męża. Byłam strasznie dumna, że o każdej porze dnia i nocy mogłam do niego zadzwonić, pójść z nim na imprezę lub spotkanie przyjaciół, wszystko w domu było robione tak jak ja chce. W rezultacie opinia mężczyzny w naszej rodzinie zamieniła się w widmo, byłam rozczarowana, mój mąż był zmęczony i rozstaliśmy się. Nie poddam się, nie będę mu posłuszna, mówiłam to sobie. Ale wraz z władzą nad swoim życiem otrzymałam również pełną odpowiedzialność, tak że zaczęłam ryczeć.
Czy chcesz, aby twój mężczyzna wziął na siebie odpowiedzialność? W końcu daj mu władzę. Jeśli twój towarzysz jest na tyle silny, że sam przejmie tę moc wraz z odpowiedzialnością za ciebie, przestań tak się zachowywać i cały czas starać się wygrywać w kłótniach. Ustąp, dziewczyno.
A co ważniejsze: czyż nie jest prawdą, że jeśli kobieta od dzieciństwa wie, że to mężczyzna, a nie ona, jest odpowiedzialny za siebie, za swoje dzieci i ich życie, a ona sama odpowiada tylko za to, żeby czuł się dobrze, czyżby nie prawda czy w tej sytuacji liczba małżeństw z różnymi idiotami gwałtownie spadnie.
I osobna, bolesna, wyjątkowo dotkliwa prośba do matek chłopców. Przestańcie ich rozpuszczać. Matki dobrze odżywionych dziewięcioletnich chłopców, niosące za sobą plecaki, otwierające przed nimi drzwi, kwestionujące opinię męża przed synem - przestańcie to robić. W przeciwnym razie nie będziemy mieli komu oddać naszych córek.
Główne zdjęcie: leafclover.club