Na początku, gdy zobaczyłam te zdjęcia, pomyślałam: „Jakie urocze dzieciaki!”, Ale po bliższym przyjrzeniu się okazało się, że to wcale nie są dzieci, a prawdziwe lalki... Mam gęsią skórkę od tego jak realistycznie wyglądają...
Dziś chcielibyśmy przedstawić 75-letnią Sissel Bjorstad, norweską artystkę, która własnymi rękami czyni cuda.
Włosy wszystkich lalek są naturalne, ludzkie, a wszystko inne to sztuczne materiały: oczy - szkło, ciało - miękka szmata, ręce, nogi i twarz - wykonane z glinki polimerowej.
Do tworzenia takich lalek, kobieta inspirowała się dziećmi. Kiedyś pracowała jako nauczycielka w szkole podstawowej. A teraz tworzy swoje „dzieci”. W jej kolekcji są setki zabawkowych lalek dziewcząt i chłopców. Tworzy około 10 lalek rocznie.
Lalki powstają na podstawie fotografii prawdziwych dzieci. Każdy element wykonany jest ręcznie przez tę kobietę. Wszystkie mają około 70 cm wysokości.
Oczywiście tymi lalkami nie można się bawić, są kupowane przez kolekcjonerów. Koszt jednej to około 10 tysięcy dolarów.
Takie „dzieciaki” są stworzone przez ludzkie ręce. Jak ci się to podoba?
Główne zdjęcie: laykni.com