Historia zna wiele przykładów niesamowitej przyjaźni. Na przykład mały lisek był w stanie rozkochać w sobie ogromnego buldoga. A teraz ta para jest nierozłączna ani w dzień, ani w nocy.

W kwietniu tego roku, 28-letniej Brytyjce Pauline Ashanollah pewna para przyniosła dwutygodniowego lisa, którego znalazła w lesie. Dziewczyna zajmowała się ratowaniem zwierząt, o czym wiedzieli miejscowi.

foto: mimimetr.me

Rudowłose maleństwo było w kiepskim stanie. Wiele kleszczy wpiło się w jej ciało, a otwarta rana była zarobaczona. Biedactwo było bardzo wychudzone i ledwo mogło oddychać.

Pauline zaczęła leczyć maleństwo i karmiła co półtorej godziny mieszanką z buteleczki. Dlatego dziewczyna zdecydowała się nawet porzucić ukochaną pracę, aby zająć się lisem. Ale Pauline wcale tego nie żałuje, ponieważ była w stanie uratować biedne maleństwo. Z biegiem czasu nieszczęsne maleństwo zmieniło się w rudowłosą piękność z puszystym ogonem, której nadano imię Marley.

foto: mimimetr.me

Pauline miała innego zwierzaka - 4-letniego buldoga Erniego. Dziewczyna nie wiedziała, jak pies zareaguje na lisa i jak lis odbierze psa. Początkowo zwierzęta bały się siebie nawzajem i nie komunikowały się w ogóle, ale potem Marley zaczęła każdego dnia podchodzić coraz bliżej psa i kładła się spać. Po 3 tygodniach zwierzęta stały się nierozłącznymi przyjaciółmi. Bawią się razem, wychodzą na spacer, a nawet śpią w swoich objęciach! Tych dwoje można uznać za żywe wcielenie postaci z kreskówki Disneya „Lis i pies”.

Ta przyjaźń jest sprzeczna ze wszystkimi prawami natury. W końcu psy są specjalnie szkolone do polowania na lisy. Ale taki wzruszający związek udowadnia, że ​​mimo wszystko można być przyjaciółmi.

foto: mimimetr.me

Główne zdjęcie: mimimetr.me