Tak naprawdę analizujesz wszystko głęboko i zbyt dużo myślisz o tym wszystkim, co robisz i mówisz. Nie dajesz sobie chwili wytchnienia i zawsze jesteś dla siebie zbyt surowy.
Traktujesz słowa innych ludzi poważnie, starasz się dokładnie zinterpretować ich znaczenie lub sposób, w jaki brzmią wypowiedziane przez nich słowa. Sam siebie doprowadzasz do szaleństwa, ponieważ z jednej strony chcesz zapytać ich, dlaczego to powiedzieli, zaś z innej strony po prostu wstydzisz się wyglądać głupio.
Widzisz świat w czerni i bieli, ponieważ nie możesz znajdować się gdzieś pośrodku, ponieważ nie zadowala Cię bycie szarą owieczką, nie wiesz, jak odczuwać tylko częściowo, kochać do połowy albo także żyć nie w pełni. Albo jesteś całkowicie pochłonięty przez coś, albo całkowicie Cię to nie interesuje. Albo dajesz z siebie wszystko, albo cały czas czujesz się bezużyteczny.
Zbyt wiele razy ktoś Ci mówił, że jesteś albo zbyt wrażliwy, albo zbyt głęboki, zbyt emocjonalny lub zbyt poważny, nie zimny, szalony, niezdecydowany lub także, że jesteś idealistą.
Zawsze czujesz, że tutaj brakuje miejsca dla Ciebie. Toczysz ze sobą tę wewnętrzną walkę, żeby być obecnym w swoim aktualnym życiu, ale przez większość czasu nie czujesz się tak naprawdę związany ze swoim środowiskiem lub ludźmi wokół ciebie. Dlatego dobrze sobie radzisz, gdy pracujesz sam lub gdy jesteś odizolowany od codziennej rutyny.
Przez większość czasu pragniesz miłości, jednak nie lubisz się afiszować. Masz bardzo kruche serce, które także jest pełne nadziei. Dlatego kiedy nie otrzymujesz w zamian czułość lub miłość, których bardzo szukałeś, czujesz się załamany, a potem zamykasz się w swoim świecie, ponieważ uzdrowienie człowieka wymaga czasu. Nawet jeśli nie chodziło o coś poważnego, nawet jeśli to był tylko romans i nawet jeśli zauroczenie jednostronne.
Zawsze starasz się znaleźć sens we wszystkim. Sens życia jest związany z Twoim cierpieniem lub kryje się w tajemnicy Twojego złamanego serca. To znaczy, że chodzi o Twoje straty oraz lekcje, których Cię nauczyłeś od zycia. Nie możesz po prostu istnieć bez szukania odpowiedzi na swoje pytania.
Masz szczególną relację z Bogiem oraz ze wszechświatem. Czasami nawiązujesz tę głęboką relację. Wydaje Ci się, że żyjesz w ścisłym zjednoczeniu, które jest tak potężne, że czasami podchodzisz jakby z pewnym dystansem, jakbyś przestał już rozumieć to, co dzieje się w tym świecie. Czasami wydaje się, że jesteś przeciwko wszechświatowi i nie jakby toczy się bitwa, nie wiesz jak masz ją wygrać.
Kiedy jesteś osobą, która potrafi prowadzić głęboką refleksję nad rzeczywistością, a jednocześnie jesteś taki zamyślony i wrażliwy, to prawdopodobnie cierpisz na bezsenność, a Twoje łóżko jest miejscem, w którym występują przykre myśli i lęki. Jest to również miejsce, w którym zaczynasz kwestionować wszystko, co mówisz i wszystko, co robisz. Jest to miejsce, w którym kwestionujesz samego siebie, własne życie, Pana Boga, a także przestajesz wierzyć w miłość i we wszystko co z nią związane.
Ale kiedy jesteś jednocześnie głębokim myślicielem, masz także wrażliwą duszę, a także jako człowiek odznaczasz się czymś wyjątkowym, jesteś kreatywnym, masz w sobie magię. Coś w tej wyjątkowej sytuacji rozpala w Tobie ogień, aby mógł stać się kimś wartościowym. Musisz jednak pamiętać, żeby zrobić coś niezwykłego dla świata: użyj twórcze szaleństwo, które posiadasz, a potem przemień go w mądrość. Wtedy staniesz się alchemikiem, który ma moc, aby przemienić ból i cieprpienie w złoto.
Główne zdjęcie: google.com