Chłopiec o imieniu Ari długo prosił rodziców, aby pozwolili mu adoptować kota. W końcu, kiedy się zgodzili, on sam udał się do schroniska, aby wybrać swojego czworonożnego przyjaciela. Jakże zaskoczeni byli rodzice, gdy Ari wybrał niczym nie wyróżniającego się starszego kota.
Mama chłopca, Stacy, wyjaśniła, że smutne spojrzenie zwierzęcia przekonało Ariego. Kot naprawdę siedział w pewnej odległości od wszystkich, jakby rozumiał, że nie ma szans na opuszczenie tego miejsca i znalezienie domu.
O dziwo, mały mieszkaniec Florydy szybko znalazł wspólny język ze starym kotem. Kiedy w końcu wyszedł na światło dzienne, okazało się, że ma wiele starych ran. Ale wygląd Biga - tak ma na imię kot – chłopaku wcale nie przeszkadzał. Jak wyjaśniali pracownicy schroniska, rany pojawiły się w wyniku długiego życia na ulicy.
W rezultacie Ari namówił matkę, aby zabrała do domu nie małego kociaka, po którego pierwotnie pojechali, a Bigę. Początkowo kot bał się nowego miejsca, ale uspokoił się. Zaufanie do Ariego, które jakoś narodziło się od samego początku, pomogło mu szybko przyzwyczaić się do nowego domostwa.
Teraz Big zamienił się w prawdziwego aktywnego kota. Szaleje na punkcie swojego małego pana i bawi się tak, jakby był bardzo młody. Stacy mówi, że nigdy wcześniej nie spotkała tak wdzięcznego i pomocnego zwierzęcia.
Główne zdjęcie: lemurov.net