Chłopak miał tylko kilka sekund, aby uratować zwierzę!

Ktoś wyrzucił żywego kota przez okno furgonetki pędzącej przez most, ale nastolatek nie omieszkał i natychmiast rzucił się, by uratować zwierzaka. Nastolatek i jego matka jechali w tym momencie samochodem i zobaczyli to - ich szok i zdziwienie nie miały granic.

W swoim zeznaniu wyjaśnili, że mały kotek wyleciał z bocznego okna przejeżdżającej obok nich furgonetki - kobieta mogła tylko sapnąć, a sam nastolatek, który ma na imię Gavin nie omieszkał i od razu zaczął działać.

Uratowanie porzuconego kota nie było łatwe - znajdował się na ruchliwej autostradzie i wiele samochodów jechało z dużą prędkością. A sam kot był w bardzo niekorzystnej sytuacji - praktycznie spadł z mostu, z całej siły trzymając się estakady. Nastolatek zdał sobie sprawę, że ma mało czasu, aby uratować kota.

Jak zauważył Gavin w wywiadzie - kota po prostu wyrzucono przez okno furgonetki, która jechała autostradą obok nas, a ja myślałem tylko, jak szybko do niego dotrzeć i go uratować. Właśnie wysiadłem z auta i podniosłem rękę, kierując się do kota - kierowcy doskonale wszystko zrozumieli i zatrzymali się. Zbliżając się do kota, zobaczyłem, że zwierzę ledwo się trzymało, a jego małe ciało wisiało już w powietrzu.

foto: kakao.im

Zwierzęta czują do siebie stosunek innych - kot po uratowaniu nie zostawiał chłopca ani na krok. Jeśli chodzi o kierowcę, który to popełnił, po prostu opuścił miejsce zdarzenia, ale policja już zaczęła szukać osoby, która to zrobiła. Chłopak naturalnie zadaje pytanie - dlaczego warto było to robić, a nie wypuścić kota w pole, pozwalając mu po prostu odejść.

foto: kakao.im

Matka i nastolatek zabrali uratowane zwierzę do weterynarzy - lekarze zbadali kota i powiedzieli, że wszystko z nim w porządku, a sam lot przebiegł dla niego prawie bez konsekwencji. Tyle tylko, że kot lekko uszkodził pazury, którymi rozpaczliwie trzymał się i trochę zranił sobie grzbiet gdy leciał z szyby samochodu spadając na most. Kiedy zapłacili za usługi weterynarzy, jeden ze znajomych chłopca z Facebooka zaproponował, że sam opłaci, ponieważ podziwiał jego odwagę i szybką reakcję.

foto: kakao.im

Mama nastolatka, Erin Brown, zauważyła bliską więź między uratowanym zwierzęciem a jej synem i bardzo się cieszy, że jej syn ma takie dobre serce. Dlatego postanowili zostawić kota u siebie i nazwali go Lucky, a to imię w pełni oddaje całą istotę sytuacji.

Główne zdjęcie: kakao.im