Chris to australijski merynos (bardzo popularna rasa ze względu na piękną wełnę), który porzucił swoje stado.

Żył na wolności przez pięć lat, nie mając nikogo, kto by się nim zajął. Kiedy w końcu go znaleziono, jego wełna wymknęła się spod kontroli. Trudno to sobie wyobrazić, ale po tylu latach wędrówki odcięto od niego ponad 40 kg wełny!

To Chris - owca z najpiękniejszą „fryzurą” na świecie

foto: lavender.land

Porzucił swoje stado w okolicach Canberry

foto: lavender.land

Po kilku dniach poszukiwań zdecydowano, że nie żyje

foto: lavender.land

Jeśli owce jego rasy nie są strzyżone, są narażone na różnego rodzaju infekcję

foto: lavender.land

Na szczęście na prośbę odpowiedział Ian Elkins, światowej sławy specjalista od strzyżenia owiec

foto: lavender.land

Strzyżenie trwało 5 godzin i 40 minut

foto: lavender.land

Wełna była tak bujna, że prace przebiegały dwuetapowo

foto: lavender.land

Najpierw usunięto zewnętrzną warstwę, brudną, zmatowiałą i pełną pasożytów

foto: lavender.land

A potem pozostałą

foto: lavender.land

Ilość usuniętej wełny była imponująca

foto: lavender.land

42 i pół kilograma!

foto: lavender.land

Zdecydowanie dobra zmiana dla Chrisa!

foto: lavender.land

Różowe plamy są efektem kuracji antyseptycznej i przeciwpasożytniczej.

Główne zdjęcie: lavender.land