Czy kiedykolwiek czułeś złe wibracje, kiedy przebywałeś w pobliżu innej osoby, tak jakby „wysysała” ona twoją energię, pozbawiając cię szczęścia?

Jeden z głównych aksjomatów naukowych głosi, że wszystko, co nas otacza, jest energią, a człowiek również zajmuje się transformacją energii.

W jednym z eksperymentów naukowcy z Uniwersytetu w Bielefeld odkryli, że rośliny aktywnie absorbują energię z otaczających je roślin. Terapeuta O. Bader-Lee rozwinął te odkrycia.

Nauka zajmująca się badaniem zmian energii w żywym organizmie nosi nazwę bioenergetyki.

We wspomnianym badaniu jako „obiekty badań” wybrano algi (Chlamydomonas reinhardtii). Oprócz procesów fotosyntezy naukowcy stwierdzili obecność dodatkowego źródła energii, uzupełnianego przez absorpcję energii innych alg. Eksperyment został przeprowadzony pod kierownictwem niemieckiego biologa O. Kruse, a wszystkie jego wyniki są publicznie dostępne w Internecie.

To właśnie z tego powodu ludzie mogą czuć się nieswojo w towarzystwie pewnej grupy osób, reprezentującej cały zbiór różnych emocji i energii.

Bader-Lee stwierdza co następuje: „Organizm ludzki jest jak roślina, która pobiera ze środowiska energię potrzebną do zapewnienia katabolizmu, utrzymania normalnego stanu emocjonalnego, „doładowania” komórek i ich odżywienia.”

Oto wyjaśnienie nagłych zmian nastroju człowieka, prowadzących do niepokoju, smutku, stresu, gniewu, złości, a także do śmiechu, poczucia zadowolenia i radości.

Tak czy inaczej, nasz duch jest również energią, a to, co zwykliśmy nazywać „mistycznym”, jest po prostu wynikiem różnych przepływów energii. Wiedziały o tym wszystkie starożytne kultury, ale świat nauki przez długi czas to ignorował.

Główne zdjęcie: turba-urba.org