Kiedy miałem 20 lat, byłem z dziewczyną, z którą spotykałem się od czasów liceum. Byliśmy razem od pięciu lat i często ryzykowaliśmy seksem bez zabezpieczenia. Pewnego dnia dziewczyna dowiedziała się że ​​jest w ciąży. Oboje, będąc młodzi i głupi, zrobiliśmy krok w przyszłość i postanowiliśmy wziąć ślub, nie myśląc o tym, z czym to będzie dla nas się wiązać.

Zaręczyliśmy się i cieszyłem się z moją przyszłą żoną do czasu, gdy dziecko które się urodziło okazało się mulatem. Oboje jesteśmy biali, więc to oczywiście bardzo mnie zaniepokoiło. Nie jestem rasistą, ale dziecko najwyraźniej nie jest moje. Nie podpisałem aktu urodzenia i wątpiłem w jej lojalność będąc w szpitalnej sali. Krótko mówiąc, spała ze swoim szefem. Zaczęło się to, gdy miała 17 lat. Szef jest starszym od niej mężczyzną, tuż po czterdziestce. Płakała i próbowała mnie przekonać, że nadal możemy być rodziną i że spędzi swoje życie na zadośćuczynieniu. Wiedziałem, że mnie kocha, ale przez cały ten czas mnie okłamywała. Nie mogłem jej wybaczyć.

Po długich rozmowach zabrałem od niej pierścionek (musiałem go zdjąć z jej palca) i wyszedłem. Od tamtej pory minęło 7-8 lat i w końcu poznałem wspaniałą kobietę i opowiedziałem jej o swojej przeszłości.

Niedawno urodziła się nam córeczka (jest urocza) i bardzo się cieszę z tego powodu, chociaż trochę się denerwowałem podpisując akt urodzenia... Nie dlatego, że nie ufałem żonie, ale dlatego, że przyniosło to wiele złych wspomnień, a żona oczywiście to zauważyła. Wróciliśmy do domu tydzień temu, dała mi coś i powiedziała, że ​​mnie kocha i ma nadzieję, że to mnie uspokoi.

To były wyniki DNA, ale nie rozumiem, dlaczego to zrobiła. Wie, że jej ufam i nigdy nie podejrzewałem, że mnie oszukuje. Ale chyba zrozumiała moją przeszłość i chciała, żebym jej całkowicie zaufał.

Wtedy podarłem wyniki i powiedziałem jej, że ufam jej bezwarunkowo. Wybuchła płaczem, uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, że ​​jest tak szczęśliwa, że ​​pokonałem smutek, który przez lata gryzł moje serce, a spowodowany był zdradą mojej szkolnej miłości.

Nie pozwól, aby przeszłe związki i stare błędy zrujnowały Twoją przyszłość. Nie pozwól, aby ktoś lub coś Cię zraniło. Wyciągnij wnioski z lekcji, uwolnij się od bólu i idź dalej. Blizny przypominają nam o tym, gdzie byliśmy, a nie dokąd zmierzamy.

Główne zdjęcie: storyfox.ru