Kiedy dwóch młodych mężczyzn poszło do opuszczonego parku wodnego, nawet nie przyszło im do głowy, że nieświadomie staną się uczestnikami niezwykłej historii.
Wychodząc na spacer Trevor i David oddychali świeżym powietrzem - na szczęście pogoda była ciepła, choć niedawno padał deszcz, a część atrakcji starego parku wodnego wypełniła brudna woda.
Podczas gdy chłopcy kręcili wideo z krzaków wyskoczył pies. Chłopcy byli pewni, że nikogo tu nie ma, więc zaskoczyło ich pojawienie się bezdomnego białego psa. Pies, który podbiegł, był zaniepokojony i wyraźnie próbował zwrócić na siebie uwagę.
Chłopcy oczywiście go zauważyli. Szli wzdłuż suchych drzew i po chwili na ścieżce zobaczyli kolejnego psa! Pośpiesznie chodził tam i z powrotem, nie odrywając oczu od ludzi.
Zauważając uwagę młodych ludzi, psy rzuciły się w ich kierunku. Chłopcy przez chwilę przestraszyli się i cofnęli: intencje czworonożnych wywołały strach.
Ale psy nie miały zamiaru rzucić się na młodych ludzi. Podeszły do jednego z nich - chłopaka imieniem David i spojrzały mu w oczy. W końcu szaro-biały pies prosił iść za nim...
Chłopcy poszli za nim i nagle zobaczyli mały basen wypełniony brudną wodą. Był dostatecznie głęboki, a do środka wpadł pies! Nie mógł się wydostać i tylko rozpaczliwie bił łapami w wodzie.
Dlatego psy były takie nerwowe i próbowały zwrócić na siebie uwagę! Zrozumiały, że ich czworonożny przyjaciel ma kłopoty i liczyły tylko na ludzką pomoc!
Trevor natychmiast podskoczył do psa, który walczył o utrzymanie się na powierzchni. Wyciągnął ręce, złapał przerażone zwierzę i bezpiecznie wyciągnął je na powierzchnię!
Jakże szczęśliwe były psy! Zaczęły „przytulać” uratowanego przyjaciela, jakby pytały: „Wszystko okej? Czy wszystko z Tobą w porządku? ”
Wszystko było po prostu cudownie! Pies z radością wylazł na powierzchnię! Co prawda, pies okazał się niewdzięczny: tylko spojrzał na chłopca, który go uratował, otrząsnął brud z mokrego „futra” i wskoczył na pagórek. Chwilę później dwa psy zaczęły biec, a szaro-biały pies zatrzymał się i podniósł głowę do głaskania. W jego oczach widać było wdzięczność...
Po kilku minutach pobiegł, żeby dogonić resztę, ale chłopcy tylko się roześmiali. Po prostu cieszyli się, że dziś dokonali tak dobrego uczynku: uratowali żywą istotę przed śmiercią!
Jesteśmy im szczerze wdzięczni!
Główne zdjęcie: mimimetr.me