Ta rasa kotów jest nie dla wszystkich!

Gdy oskarża się mieszkankę polskiej Legnicy Dorotę Strichar o chciwość, odpowiada - nic osobistego, to tylko biznes. Nazywa siebie pierwszą oficjalną hodowczynią rasowych „wilkołaków” w kraju i dlatego uważa się za uprawnioną do zażądania za kociaka aż 2000 euro. Rzadkie zwierzę!

foto: storyfox.ru

foto: storyfox.ru

foto: storyfox.ru

Strichar ma rację na wiele sposobów. Rasa kotów „lykoi", jak te stworzenia są właściwie nazywane, pojawiła się niespełna dziesięć lat temu, a do tego przez bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności. Nikt na świecie nie podejmie się powtórzenia tego, można tylko krzyżować istniejące lykoi ze sobą, a to zwiększa ryzyko chorób pasożytniczych. Tak więc normalny, zdrowy kociak wilkołak, jak często się go nazywa, jest rzeczywiście dość rzadki. Kociak z przeszywającym spojrzeniem, który samym swoim wyglądem wywołuje prymitywny strach, jest na ogół rozchwytywany.

foto: storyfox.ru

foto: storyfox.ru

Główne zdjęcie: storyfox.ru