Od najdawniejszych czasów próg domu był uważany przez różnych ludzi za bardzo ważną część domu, która ma znaczenie sakralne.

Ludzie wierzyli, że jest to granica między dwoma światami: próg oddzielał znany świat od świata zewnętrznego.

Aby zachować dobrą energię w domu i nie wpuszczać żadnych złych duchów, ludzie bardzo poważnie traktowali przekraczanie tej niewidzialnej granicy.

W czasach starożytnych istniało wiele przesądów dotyczących progu. Wiele z nich przetrwało do dziś, a niektórzy przesądni ludzie nadal kultywują tradycje i postępują zgodnie z pradawnymi wierzeniami.

Starożytne omeny i przesądy dotyczące progu

Ganek nie kojarzył się przede wszystkim z granicą między domem a ulicą, ale z granicą między światem żywych a światem umarłych.

Dlatego też w dawnych czasach, budując ganek przyszłego domu, składano pod nim ofiarę - martwego ptaka.

Ci, którzy nie chcieli poświęcić życia zwierzęcia, robili specjalne talizmany i również umieszczali je pod progiem.

W dzisiejszym świecie uważa się, że wejście do domu niesie ze sobą pozytywną energię i potrafi uwolnić człowieka od tęsknoty i smutku. Wystarczy usiąść na ganku.

W dawnych czasach nie rozpoczynano zamiatania domu od progu, ponieważ wierzono, że w ten sposób można zwabić złe duchy.

Obawiano się również wymiatania śmieci przez próg - był to omen zwiastujący, że w domu mogą pojawić się kłopoty.

Nie rozmawiano przez próg, nie przekazywano soli ani chleba. Wierzono, że w ten sposób można uwolnić dobrą energię z domu. Przesąd o tym, że nie należy rozmawiać przez próg, przetrwał do dziś i wiele osób w to wierzy.

Potknięcie się o próg podczas wychodzenia z domu uważano za bardzo zły omen. Ludzie wierzyli, że jeśli ktoś się potknie, to po wyjściu mogą mu się przytrafić złe rzeczy.

W starożytności ludzie zwracali uwagę na zachowanie kota, ponieważ wierzono, że zwierzę potrafi wyczuwać energię i odpędzać negatywną energię. Kot siedzący na progu chronił wejście do domu przed złą energią, by duchy nie przedostały się do pomieszczenia.

Tradycja, która przetrwała do naszych czasów, polega na tym, że po ślubie pan młody powinien przenieść na rękach nowo poślubioną żonę przez próg domu.

Wierzono, że w ten sposób nowożeńcy wpuszczają do swojego domu i związku szczęście i pomyślność.

Słowianie wierzyli również, że skrzypiący próg zawsze oznacza chorobę i śmierć w domu, dlatego starali się natychmiast naprawić skrzypiącą deskę podłogową, aby nie sprowadzić do domu nieszczęścia.

Główne zdjęcie: google.com