Wielu ludzi w dobrym nastroju chce czasem czynić dobro innym. Ale ta chińska mądrość pokaże Ci, o czym należy pomyśleć, zanim zaczniesz działać.

Pewien mężczyzna, który był już w podeszłym wieku, po przejściu na emeryturę przeprowadził się na działkę i mieszkał tam prawie przez cały rok. Domek był stary, nieremontowany i niezbyt dobrze ogrzewany w zimie, ale mężczyzna nie skarżył się na niewygodę czy zimno. Wszystkie prace w ogrodzie wykonywał sam i nawet gdy dzieci i wnuki proponowały mu pomoc, odmawiał. Nawiasem mówiąc, jego dzieci dobrze zarabiały, miały świetne relacje z ojcem i ciągle go o to pytały:

„Dlaczego cały czas mieszkasz w tym domku? Kupimy Ci ładne mieszkanie w mieście, ze wszystkimi wygodami i udogodnieniami. Będziesz żył jak normalny człowiek. W końcu na to zasłużyłeś”. Mężczyzna jednak odmawiał i twierdził, że radzi sobie całkiem dobrze.

Żył tak przez 12 lat, ale pewnego dnia zachorował i nikt z rodziny nie miał czasu odwiedzić go w domku na wsi. Zabrali go do siebie, a kiedy wyzdrowiał, namówili go, by przeniósł się do miasta. Kto wie co może się wydarzyć i kto wtedy pomoże mu na wsi?

Zgodnie z obietnicą kupili mu ładne mieszkanie, wyremontowali i załatwili wszystkie formalności. Okazało się jednak, że z miasta do domku jest długa droga, niezbyt wygodna, i zaczął jeździć tam coraz rzadziej. Mniej więcej rok po wprowadzeniu się do nowego mieszkania ponownie zachorował, ale nie był w stanie wyzdrowieć i zmarł.

Jeśli się nad tym długo nie zastanawiać, to pierwszy wniosek z tej historii brzmi: w starszym wieku ci, którzy nadal zużywają energię i ciężko pracują, prawie że nie chorują i żyją długo. Mężczyzna intuicyjnie to zrozumiał, więc zrezygnował z wszelkich wygód i mieszkał w swoim domku. To pobudzało go do bycia sprawnym. Ale drugi wniosek jest o wiele smutniejszy: to dobry uczynek dzieci, które kupiły wygodne mieszkanie w mieście i starały się jak najlepiej uchronić ojca od pracy i niewygód, pozbawił go ruchu i energii. Co w końcu doprowadziło go do grobu. W końcu dobro obróciło się w zło.

W życiu zdarza się to cały czas. Ludzie mają tendencję do wtrącania się ze swoją dobrocią w życie innych, a potem nie rozumieją, dlaczego sprawy przybrały jeszcze gorszy obrót.

Chiński filozof Hong Zicheng radził, aby przed uczynieniem komukolwiek dobra pamiętać o następującej ważnej rzeczy:

„Dobroć często może wyrządzić krzywdę, więc jeśli chcesz zrobić coś dobrego, dobrze to przemyśl.”

Nad czym warto się zastanowić? Przynajmniej stań na miejscu drugiej osoby i weź pod uwagę jej życzenia. Rzadko zwracają na to uwagę, a nawet to wypominają: „Zobacz, co chcę dla ciebie zrobić. A ty jeszcze się sprzeczasz, ty niewdzięczniku!". Ale czy przyniesie to jakieś korzyści? Jakie są tego konsekwencje? Jeśli ktoś odmawia dobroci, nie należy się tym w ogóle przejmować. Ponieważ należy pomagać tylko wtedy, gdy się o to prosi.

Główne zdjęcie: google.com