Zazwyczaj mówimy „od poniedziałku zaczynam nowe życie”, prawda? Porozmawiajmy szczerze. Obejrzałaś kolejny film motywacyjny o korzyściach płynących z samorozwoju, uprawiania sportu czy nauki języków obcych, przeczytałaś książkę „Reality transurfing”, zainspirowałaś się i uroczyście zadeklarowałaś: „Od teraz codziennie uczę się czegoś nowego, zmierzam w kierunku swoich celów!”. To wspaniale. Ale pytanie brzmi: jak długo to potrwa? Niestety, na podstawie przeprowadzonych badań widzimy, że prawie połowa osób nie wytrzymuje dłużej niż tydzień.

  • „Na pewno jutro znajdę czas na medytację! Nie mogę teraz tego zrobić, muszę załatwić kilka spraw!”.

  • „Jestem dziś tak zmęczona, że nie mam energii na nic!”.

  • „Nie zaszkodzi, jeśli jeden raz odpuszczę sobie poranne ćwiczenia...”.

Brzmi znajomo? Oczywiście, to zrozumiałe - wszyscy jesteśmy dorosłymi, zapracowanymi ludźmi, którzy muszą zarabiać pieniądze, utrzymywać dom w idealnym porządku, poświęcać uwagę najbliższym...

CO ZROBIĆ, GDY BRAKUJE CZASU? TWOJA 25. GODZINA W CIĄGU DNIA

Odpowiedz sobie na pytanie, ale szczerze: pewnie czasem odpoczywasz: oglądasz telewizję, przeglądasz media społecznościowe, rozmawiasz przez telefon z przyjaciółmi...? Co jeśli weźmiesz przynajmniej część tego czasu i poświęcisz go sobie, swojemu rozwojowi i zmierzaniu do swoich celów?

Ważne jest, aby znaleźć ten czas w ciągu dnia. Może uda ci się wstać wcześniej niż zwykle. Albo znaleźć czas wieczorem, kiedy zwykle odpoczywasz po pracy. Pamiętaj, że odpoczynek powinien być źródłem energii! Czy Internet i seriale dają Ci dużo energii?

Zrób następujący eksperyment: jutro przez cały dzień zapisuj w zeszycie na co poświęcasz swój czas. Staraj się zapisywać wszystko co do minuty: śniadanie - 15 minut, dojazd do pracy - 40 minut, przerwa na lunch - 1 godzina... Wyobraź sobie, że minuty to Twoja waluta, którą musisz policzyć.

Zdziwisz się kiedy zauważysz, na co marnujesz swój czas. Ktoś uświadomi sobie, że znacznie szybciej będzie dojechać do biura metrem niż stać w porannych korkach i zaoszczędzi na tym pół godziny czy godzinę.

Niektórzy stwierdzą, że tracą zbyt dużo czasu na papierosy i plotki z kolegami, mimo że ten czas można poświęcić na coś bardziej pożytecznego, np. naukę kilku słówek hiszpańskiego podczas przerwy na obiad (co daje ponad 200 słów miesięcznie).

Albo ktoś zdecyduje się przynajmniej raz w tygodniu zamówić jedzenie, żeby uniknąć stania przy kuchence i znaleźć czas na trening.

CO ZROBIĆ, GDY JESTEŚ LENIWY? DYSCYPLINA WEWNĘTRZNA

Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, dlaczego sportowcy nie są zbyt leniwi, aby pójść na kolejny trening? W jaki sposób budzą się o 6 rano, żeby pójść na trening - o każdej porze roku, w każdą pogodę? Skąd czerpią motywację i siłę woli? Sportowcy po prostu rozwinęli jedną cechę, która stale napędza ich do przodu, pomaga im trenować i wygrywać, ustanawiać nowe rekordy i osiągać cele - i to nie tylko w sporcie, ale we wszystkich dziedzinach życia! Tą cechą jest dyscyplina wewnętrzna.

Dyscyplina wewnętrzna to możliwość wyboru. Robisz coś, ponieważ tego chcesz, zasługujesz na to, potrzebujesz tego i wybrałaś to. Nie dlatego, że „musisz to zrobić, trzeba, jesteś do tego zmuszona”.

JAK ROZWINĄĆ DYSCYPLINĘ WEWNĘTRZNĄ?

Wystarczy wykonać tylko 3 kroki.

Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że naprawdę chcesz to robić.

Drugi krok to pozwolić sobie na to, zaakceptować, że to wszystko jest prawdziwe, jesteś tego warta, dasz radę, uda Ci się!

Trzeci krok to wyrobienie sobie nawyku. Jak zapewne wiesz, nawyki wymagają tylko 21 dni, aby się przyzwyczaić. Wystarczy, że będziesz robiła to, co chcesz, dzień po dniu, najlepiej o określonej godzinie.

TWOJE NOWE ZDROWE NAWYKI

Czas pokazać, że jesteś naprawdę gotowa na prawdziwą zmianę, że rozwinęłaś wewnętrzną dyscyplinę, wyznaczyłaś intencję i teraz z łatwością i pewnością siebie zmierzasz ku rezultatom. Nie zmuszasz siebie, nie jesteś nikomu nic winna, jesteś absolutnie wolną osobą! I właśnie wtedy otrzymujesz wszystko, czego pragniesz.

JESTEŚ GOTOWA, BY PRZEBIEC Z NAMI MARATON?

„Dyscyplina wewnętrzna to dobrowolne odcięcie się od wszystkiego, co przeszkadza w osiągnięciu celu i świadome skupienie się na tym, co trzeba zrobić, aby go osiągnąć.

Jak to często bywa: lubimy robić rzeczy, które są dla nas przyjemne i ciekawe, ale nie możemy znieść robienia rzeczy nudnych, choć niezbędnych. To nie jest kwestia osobistych upodobań, ale wewnętrznej dyscypliny. W końcu nawet gdy znajdziesz swoje prawdziwe powołanie i będziesz robić rzeczy, które naprawdę cię inspirują, będziesz musiała również wykonywać różne obowiązki.

Prawdziwy profesjonalizm jest wtedy, gdy dana osoba robi dobrze absolutnie wszystko, co wchodzi w zakres jej obowiązków. Dzisiaj proponujemy, abyś wprowadziła do swojego życia następujące.

Czy masz jakąś czynność, której nie lubisz wykonywać w domu? Coś, co zwykle robisz niechętnie lub próbujesz przekazać komuś innemu. Na przykład: wynoszenie śmieci, zmywanie naczyń, robienie zakupów, sprzątanie mieszkania. Zacznij robić te rzeczy celowo, na początek przez dwa tygodnie.

Ciesz się z tego, co robisz! Pewien mistrz zen powiedział: „Kiedy jem, to jem; kiedy niosę wodę, to niosę wodę”. Kiedy jesteś tu i teraz, jesteś obudzony i świadomy”.

Główne zdjęcie: google