Nigdy nawet nie przypuszczała, że kiedyś będzie miała kundelka.
Ania wzięła zwierzaka zupełnie przypadkowo. Jak pewnie wielu innych, marzyła o posiadaniu psa rasowego, nie myśląc nawet, że kiedyś będzie mogła mieć kundelka. Jednak nie wszystko wyszło tak, jak Ania planowała i teraz nie żałuje tej decyzji!
Wszystko zaczęło się od tego, że ciotka Ani chciała wziąć psa do swojego domu. Dowiedziała się o jednym z pobliskich schronisk i postanowiła, że właśnie tam wybierze sobie zwierzaka.
Kiedy Ania i jej ciotka weszły do schroniska, zobaczyły wiele różnych psów, które z nadzieją patrzyły im w oczy. Widać było, jak bardzo chcą wrócić z nimi do domu...
Pracownicy schroniska zaprowadzili zwiedzających do szczeniaków. Było ich sześciu, wszyscy sobie smacznie spali. Kobieta od razu dostrzegła uroczego czarnego zwierzaka, który teraz szczęśliwie mieszka w jej domu.
Ania, która nie planowała brać sobie kundelka, nagle zobaczyła maleństwo śpiące spokojnie obok rodzeństwa. W tym momencie poczuła, że to jej pies i ulegając impulsowi, postanowiła zabrać go do domu.
W ten sposób u dziewczyny pojawił się Jess. Wtedy Jess miał zaledwie dwa miesiące, a teraz piesek wyrósł na puszystą piękność.
Ania uważa spontaniczne pojawienie się szczeniaka za jedno z najlepszych wydarzeń w jej życiu. Każdy dzień spędzony z Jessem jest dla niej świętem. A jak mogłoby być inaczej?
Główne zdjęcie: storyfox