Samooszukiwanie się najczęściej prowadzi do negatywnych konsekwencji zarówno dla innych, jak i dla danej osoby. W tym artykule wymieniliśmy najbardziej znane sytuacje dotyczące samooszukiwania się. To może wyrządzić ogromną krzywdę zarówno danej osobie, jak i jej rodzinie, a także całemu społeczeństwu. Dlatego problem ten zasługuje na baczną uwagę każdego z nas. Rozwińmy ten temat.

Stereotypy społeczne. Każdy ma swoje poglądy dotyczące małżeństwa: na przykład jedni uważają, że w rodzinie jeden kocha bardziej; inni, że w rodzinie to kobieta jest odpowiedzialna za wszystko; ktoś uważa, że „wszyscy mężczyźni...”. Każdy ma też swój punkt widzenia na temat relacji biznesowych: na przykład wielu ludzi jest pewnych, że kierownictwo ich nie docenia i dlatego zbyt mało zarabiają. Takie samooszukiwanie się pełni funkcję samousprawiedliwienia, przez co dana osoba nie daje z siebie wszystko. Takie teorie społeczne są potrzebne nie tylko do zrozumienia zasad, ale także do przekonania siebie lub innych o istnieniu fałszywej rzeczywistości. Nie trzeba chyba dodawać, że takie stereotypy bardzo utrudniają ułożenie sobie życia osobistego czy wreszcie znalezienie pracy, którą się lubi...

Nadmierna pewność siebie. Pewność siebie pomaga przekonać innych do tego, co mówimy, nawet jeśli nie jest to prawda. Zjawisko to występuje również w świecie zwierząt. Przed rozpoczęciem walki osobniki zajmują pozycję do ataku, demonstrując sobie nawzajem swoją siłę. Zwierzę, które wygląda na pewniejsze siebie, ma większe szanse na wygraną. Ludzie nie tylko potrafią wyglądać na pewnych siebie, ale także oszukiwać innych. Ale oszustwo zawsze prowadzi do samooszukiwania, co może być niebezpieczne.

Wiadomo, że naoczni świadkowie przestępstwa, którzy wydają się bardziej pewni swoich zeznań, częściej się mylą. Świat wokół nas jest skomplikowany i jest rzeczą zwyczajną, że można mieć wątpliwości co do tego, co się usłyszało i zobaczyło. Ludzie, którzy nie mają wątpliwości, powinni być podejrzani. Być może boją się sprawić wrażenie ignorantów i głupków, dlatego tłumią wszelkie wątpliwości, oszukując w ten sposób siebie i innych.

Iluzja kontroli. Często łudzimy się, że jesteśmy w stanie wpływać na konsekwencje naszych działań. Często można spotkać osoby, które „panują” nad światem zewnętrznym. Zwracając uwagę na wszelkiego rodzaju oznaki, człowiek subiektywnie zwiększa swój obszar kontroli. Jest to jednak nic innego jak samooszukiwanie się.

Zniekształcenia poznawcze. Większość ludzi ma tendencję do wyolbrzymiania swoich mocnych stron i lekceważenia słabości. Myślimy, że jesteśmy bardziej uduchowieni, milsi, bardziej pomocni itp. niż jesteśmy w rzeczywistości. Jesteśmy szczególnie narażeni na oszukiwanie samych siebie, kiedy porównujemy siebie samych pod względem przeszłości i teraźniejszości. Dlatego większość ludzi ma tendencję do myślenia, że w teraźniejszości radzi sobie znacznie lepiej niż w przeszłości.

Można by zapytać co jest w tym złego. Czy myślenie o sobie w pozytywny sposób jest złe? Odpowiedź brzmi: źle jest wtedy, gdy człowiek przestaje być samokrytyczny. Na przykład zauważono, że ludzie, którzy mają władzę nad innymi (politycy, szefowie itp.), tracą zdolność rozpoznawania myśli i uczuć innych ludzi. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn. Na przykład gorzej radzą sobie z rozróżnianiem mimiki i intencji innych ludzi. W rezultacie ci ludzie, zwiedzeni poczuciem własnej niezłomności, stają się łatwymi ofiarami oszustów.

Poniżanie innych osób. Aby odwrócić uwagę od własnych niedoskonałości, często skupiamy uwagę na innych osobach, które również mają niedoskonałości, aby w porównaniu z nimi wyglądać lepiej. Działa to również przy dokonywaniu oceny osób należących do mniejszości narodowych. Jednym z przejawów tego zjawiska jest ocenianie innych według tego, czy są to osoby z bliskiego otoczenia czy nie. Powiedzmy, że ktoś nadepnął ci na nogę. Jeśli zrobił to ktoś z twojego bliskiego otoczenia, to „zrobił to niechcący”, a jeśli ktoś inny, to jest on „wyraźnie niezdarny i niezbyt godny zaufania”. Konsekwencje takiego „niewinnego” samooszukiwania się mogą być tragiczne, gdyż podsycają wrogość między ludźmi.

Nadawanie ogólnych etykiet. Osoby należące do mniejszości narodowych często zaczynają rozwijać negatywny obraz siebie, w który zaczynają wierzyć („Jestem czarnoskórą osobą, więc jestem skłonna do przestępstw, moje umiejętności są gorsze niż u ludzi z jasną karnacją itp.”).

W jednym z eksperymentów studenci Uniwersytetu Stanforda o różnych kolorach skóry przystąpili do trudnego testu sprawdzającego predyspozycje. Jedna grupa po prostu ukończyła test. Studenci z drugiej grupy musieli opowiedzieć trochę o sobie i swoim pochodzeniu etnicznym, zanim mogli rozpocząć wykonywanie zadań. W pierwszej grupie wyniki studentów były porównywalne. W drugiej grupie wyniki ciemnoskórych studentów były o prawie 50% gorsze. Innymi słowy, gdy tylko studentowi przypomniano o jego kolorze skóry, zaczynał myśleć gorzej. W przypadku Azjatek jest podobnie: lepiej radzą sobie podczas testów matematycznych, gdy przypomina się im, że są Azjatkami, a gorzej, gdy przypomina się im, że są kobietami.

Główne zdjęcie: zazerkalye.info