Zapewne każdy właściciel ukochanego psa choć raz doświadczył paniki na myśl, że jego pupil się zgubi. I każdy, kto choć raz znalazł zwierzaka, zna to wyjątkowe uczucie szczęścia podczas spotkania ze zgubionym!
Kiedy Brytyjczyk Alan Whitton i jego pies Mitzi wyszli na spacer, zwierzak nagle zniknął! Mężczyzna rzucił się na poszukiwanie Mitzi, ale po psie nie było ani śladu!
Okazało się, że pies przestraszył się dużego psa, którego spotkał na drodze i pobiegł w nieznanym kierunku. Nieważne, jak bardzo Alan próbował go znaleźć, bez względu na to, jak wołał, Mitzi się nie pojawiła.
Dwa dni poszukiwań do niczego nie doprowadziły, a niepocieszony właściciel uznał, że stracił zwierzaka na zawsze.
Ale to nie ten przypadek!
Kilka dni później zadzwonił do niego sąsiad i podał mu interesujący szczegół. Zobaczył dwa psy węszące w pobliżu lisiej nory. A co jeśli Mitzi jest tam?
Alan natychmiast zabrał ze sobą ulubioną zabawkę zwierzaka, a także ochotników, którzy zgłosili się, aby pomóc mu zwabić psa. Kiedy ludzie przybyli we wskazane miejsce i usłyszeli płaczliwy głos, Alan ani przez chwilę nie miał wątpliwości, że to Mitzi siedzi w norze!
Kiedy mężczyzna w końcu wyciągnął ją z „kryjówki”, po prostu nie mógł powstrzymać łez. Brudna, ale najdroższa na świecie, rzuciła się, by polizać jego twarz, machając wesoło ogonem. Emocje były nie do opisania, a nawet czyjś pitbull rzucił się do szczęśliwego właściciela, który ze łzami przytuliał psa. Pitbull najwyraźniej chciał wyrazić swoją radość w związku z tym, że Alan spotkał Mitzi, ale mimo to usunęli go, aby nie przestraszył małego uciekiniera.
Na szczęście mała nie została zraniona, chociaż spędziła dwa dni bez jedzenia i wody. Jest teraz w dobrych rękach i miejmy nadzieję, że już się nie zgubi!
Ta historia jest przykładem życzliwości, gdy jedna osoba nie przeszła obok nieszczęścia drugiej, a reszta zgłosiła się na ochotnika, aby pomóc właścicielowi ponownie spotkać ukochanego zwierzaka!
Główne zdjęcie: storyfox.ru
