Wszystko na tym świecie ma dwie strony. Dwie różne strony. I jeszcze mnóstwo pomiędzy. Gdyby były tylko dwie, ułatwiłoby to nam życie, ale uczyniłoby je czarno-białym. Celem każdego z nas jest znalezienie swojego miejsca, wnosząc do swojego życia jak najwięcej radości. Ponieważ drobne rzeczy są najwspanialszą rzeczą. We wszystkim. Nie na darmo mówi się często: „diabeł tkwi w szczegółach” - sugerując, że najważniejsze jest w drobnych i błahych rzeczach:
Czasami wydaje się, że biel jest oślepiająco biała i nie można jej pomylić z niczym innym. Natomiast czerń... Nie jest niebieska ani czerwona, od razu widać - to czarny kolor. Z dobrem i złem myślimy, że jest tak samo... Natomiast między nimi jest cienka, bardzo cienka granica.
Na przykład uczciwość... Cecha godna pochwały. Nawet dobrodziejstwo. Odważnie jest być szczerym. I to jest taka cienka granica... Patrzysz dalej - bezczelność i egoizm. „Nie jesteś kobieca” albo „jesteś do niczego” to nie jest szczerość, to manipulacja mająca na celu zabicie poczucia własnej wartości partnera.
Albo miłość... „Kocham” to lekkie, twórcze uczucie. Poczucie wielkiego spokoju i bezinteresownego dawania. Do tego cienka granica... „Przecież Cię kocham”, więc mogę powiedzieć rzeczy, które zranią. Mogę zrobić cokolwiek zechce, a później to zdanie uratuje. Mogę zdecydować co musisz zrobić, bo cię kocham.
Troska... Gdy tego nie ma, to od razu czujesz. Przyjemnie jest, gdy inna osoba robi coś dla Ciebie... Cienka granica... A dalej jest opieka i kontrola. Uduszenie.
Akceptacja... Piękny światopogląd. Spostrzeganie bez uprzedzeń drugiej osoby. Cienka niewidzialna granica... Obojętność. Bądź kimkolwiek, bo mnie to nie obchodzi.
Postrzeganie świata... Ideał. Szczyt rozwoju duchowego. Ale kiedy już zdecydujesz, że osiągnąłeś, przekroczyłeś cienką granicę, po przekroczeniu której następuje ocenianie innych: „Dlaczego nie potrafisz w inny sposób postrzegać świat?”.
Nie ma przepaści między dobrem i złem, światłem i cieniem. Nie ma nawet żadnego podziału. Tylko cienka, przezroczysta granica, którą można w łatwy sposób przekroczyć. Bum - i jesteś po drugiej stronie, nawet tego nie zauważając.
Główne zdjęcie: fit4brain.com
