Ludzie wiedzą, jak żyć w skali każdego dnia: budzić się jak najwcześniej (Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje), pracować fizycznie i intelektualnie (Bez pracy nie ma kołaczy), by nie zostać w tyle w wyścigu po materialne bogactwo.

A co tyczy się zdrowia, to jak mawiają Anglicy - jedno jabłko dziennie „trzyma doktora z daleka”. Nie każdemu z nas jest przeznaczone dożyć późnej starości, ale jeśli jest przeznaczone - to niech stawy nie dokuczają, a rytm serca będzie w normie.

Aby nie stać się ciężarem dla swojej rodziny, musisz zadbać o siebie teraz.

Człowiek stara się, daje z siebie wszystko, haruje jak wół, próbuje myśleć o przyszłości, próbuje chronić siebie i swoją rodzinę przed kłopotami.

Czasem musi dogadać się z własnym sumieniem, pójść na całość, przepychać się łokciami z innymi, którzy tak jak on dążą do szczęścia. I usprawiedliwiać się, że za haniebnymi czynami stoją najlepsze pobudki.

Paradoks polega na tym, że w skali życia te fragmenty każdego dnia nie składają się na szczęśliwy obraz w finale. Nie ma znaczenia, ile pieniędzy zarobiliśmy ani jaką rangę osiągnęliśmy. Liczy się stosunek ludzi do naszych osiągnięć i ich pozytywna ocena naszych wysiłków.

I tu właśnie dzieje się najdziwniejsza rzecz.

Ktoś zarzuci ci, że żyłeś tylko dla siebie i swoich interesów. Ktoś powie, że brakowało mu uwagi, bo dużo pracowałeś. Ktoś tęskni za twoimi pieniędzmi, a ktoś z drugiej strony jest tak przyzwyczajony do dobrobytu, że albo nie nauczył się myśleć i działać dla siebie, albo się tego oduczył.

Im więcej było dobrych intencji, tym bardziej rozchodziły się one na boki. I wszyscy są głęboko nieszczęśliwi i niezadowoleni z końcowego rezultatu.

Ale co zrobiłeś, by na to zasłużyć? Czy na to właśnie liczyłeś?

Są tacy, którzy nie oczekują niczego od życia, nie planują. Nie są bardzo rozczarowani finałem, bo nie pielęgnowali żadnych celów, nie mieli marzeń, na nikogo nie liczyli. Ale jak dla mnie, to jest jakieś wyjałowienie umysłowe, którego nie da się wyleczyć. Intelektualna impotencja.

Jest takie powiedzenie: „Im więcej dobra dajesz tym więcej go dostajesz”.

Ludzie są zbyt złożonymi istotami, by żyć ze sobą w zgodzie. Zrozumieć siebie nawzajem i być wdzięcznym za dobre myśli.

Wszystko, co robimy, robimy dla siebie. Ponieważ możemy, wiemy jak. Nikt nie ma obowiązku nas za to ubóstwiać. Ani nasi rodzice, ani nasze dzieci.

Filozof Seneka miał swój własny sposób patrzenia na życie. Uważa, że nie ma potrzeby wylewać siódmych potów, próbując rozłożyć perskie dywany pod czyimiś stopami i zapewnić świetlaną przyszłość trzem pokoleniom potomków. Ani też ucierać komuś nosa nadmiarem.

Człowiek w rzeczywistości wcale nie potrzebuje nadmiaru. Potrzebuje harmonii i równowagi doznań, działań, aktywności. Ale niezwykle trudno jest je znaleźć w sobie. Dlatego niepotrzebne siły, niepotrzebna energia są wydawane, a powinny być gromadzone i oszczędzane, aby nie wyczerpać się przed czasem.

Oto, co mówił filozof Seneka:

Zadowalaj swoje ciało tylko w takim stopniu, w jakim jest to konieczne do utrzymania go w dobrej kondycji i taki styl życia uważaj za jedyny zdrowy i uzdrawiający. Trzymajcie ciało w dyscyplinie, aby nie przestało podlegać duszy: niech jedzenie tylko zaspokaja głód, picie - pragnienie, niech odzież chroni ciało przed zimnem, a mieszkanie - przed wszystkim, co mu grozi.

Czy budynek jest zbudowany z trzciny czy kolorowego kamienia zza morza, nie ma znaczenia: wiedzcie, że pod słomianym dachem człowiek nie jest gorszy niż pod złotym.

Pogardzajcie wszystkim, co niepotrzebna praca tworzy dla ozdoby lub pochwały. Pamiętaj: nic poza duszą nie jest godne podziwu, a dla wielkiej duszy wszystko jest mniejsze od niej.

Trzeba dbać nie o to, żeby żyć długo, ale o to, żeby żyć wystarczająco. Czy będziesz żyć długo, zależy od losu, czy będziesz żyć wystarczająco - od twojej duszy. Pełne życie zawsze jest długie, a jest pełne, jeśli dusza staje się dla siebie dobrodziejstwem i sama zdobywa władzę nad sobą. Czy jest się czym cieszyć, jeśli przeżyło się 80 lat w bezczynności? Taka osoba nie żyła, ale zaplątała się wśród żywych i nie zmarła późno, ale umierała długo.

Główne zdjęcie: youtube